Reklama

Piast Gliwice bez licencji na grę w Ekstraklasie od 1 stycznia? Klub stoi pod ścianą

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

22 listopada 2024, 19:04 • 2 min czytania 35 komentarzy

Na pierwszy rzut oka brzmi to jak abstrakcyjna wizja, ale po dzisiejszej konferencji prasowej z udziałem pani prezydent Gliwic, Katarzyny Kuczyńskiej-Budki i prezesa klubu Łukasza Lewińskiego wnioski są takie, że Piast znalazł się w podbramkowej sytuacji i pilnie potrzebuje sporych pieniędzy, bo w innym przypadku nie będzie mógł przystąpić do rundy wiosennej w Ekstraklasie. Z uwagi na fakt, że przed tym sezonem otrzymał od PZPN-u warunkową licencję na grę na najwyższym poziomie rozgrywkowym. 

Piast Gliwice bez licencji na grę w Ekstraklasie od 1 stycznia? Klub stoi pod ścianą

W czwartek radni przegłosowali pożyczkę dla Piasta Gliwice w wysokości 4 milionów złotych na spłatę długów. Jednak klub dalej nie może spać spokojnie, gdyż wciąż potrzebuje jeszcze 14 mln zł. I muszą te zobowiązania spłacić do końca bieżącego roku, jeśli chcą dalej grać w Ekstraklasie. Bo PZPN przed tym sezonem przyznał licencję drużynie prowadzonej przez Aleksandara Vukovicia na grę w elicie, pod warunkiem, że uiszczą zaległości do 31 grudnia 2024 roku.

– W Piaście przez ostatnie lata nie działo się dobrze w kwestiach finansowych. Mamy przekonanie graniczące z pewnością, że to wieloletnie zaniedbania doprowadziły do tej trudnej sytuacji, którą mamy dzisiaj. Jako nowe władze miasta i nowy zarząd klubu zastaliśmy Piasta naprawdę w bardzo złej kondycji finansowej. Przeprowadziliśmy audyt, to było dla nas potrzebne narzędzie, aby tę wiedzę zgromadzić i potwierdzić te informacje, które zbieraliśmy z różnych miejsc. Audyt potwierdził nasze wątpliwości. Jako miasto jesteśmy gotowi na ratowanie klubu – mówiła prezydent Gliwic Katarzyna Kuczyńska-Budka, cytowana przez Dziennik Zachodni.

Prezes klubu Łukasz Lewiński, który piastuje to stanowisko od czerwca podkreśla, że robi, co w jego mocy, żeby Piast wyszedł na prostą i zaznacza, że jedynym ratunkiem dla klubu jest pożyczka od miasta. Apeluje o to, żeby na grudniowej sesji został podjęty temat kolejnej, bo te 4 miliony złotych, które zostało przegłosowane w listopadzie to zdecydowanie za mało. – Jestem przekonany, że radni wezmą odpowiedzialność i w grudniu będzie druga pożyczka. Nie zakładam innego scenariusza jak to, że będziemy dalej w Ekstraklasie. Ja głośno sygnalizuję problem, musimy ten klub ratować, zastaliśmy taką sytuację jak jest teraz, to nie jest nasze działanie, to jest działanie z poprzednich kilku lat – zaznaczał.

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Reklama

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

35 komentarzy

Loading...