Trudne chwile przeżywa ostatnio reprezentacja Ghany. Wczoraj podopieczni Otto Addo tylko zremisowali z Angolą 1:1 i tym samym przekreślili swoje szanse na awans do przyszłorocznego turnieju Pucharu Narodów Afryki w Maroku.
Przed wczorajszą potyczką sytuacja w grupie ekipy Czarnych Gwiazd była nie do pozazdroszczenia. Ghana potrzebowała wyjazdowego zwycięstwa nad liderującą w zestawieniu Angolą, aby zachować jakiekolwiek nadzieje na drugie miejsce, dające awans do turnieju.
Spotkanie rozpoczęło się po ich myśli. Podopiecznych Otto Addo na prowadzenie wyprowadził zawodnik Leicester, Jordan Ayew. W drugiej połowie marzenia przyjezdnych pogrzebał swoim trafieniem Zini.
Końcowy rezultat oznacza, że reprezentacji Ghany zabraknie w turnieju finałowym Pucharu Narodów Afryki po raz pierwszy od 20 lat. Ostatni raz nie zakwalifikowali się do imprezy w 2004 roku. Wówczas lepsi w eliminacjach od drużyny Czarnych Gwiazd byli piłkarze Rwandy oraz Ugandy. Teraz ich pogromcami okazały się Angola, Niger oraz Sudan.
4-krotni triumfatorzy rozgrywek zamykają tabelę swojej grupy z dorobkiem trzech punktów, nie mając już nawet matematycznych szans na awans. Do końca eliminacji pozostało jedno starcie, a do drugiego w zestawieniu Sudanu Ghana traci cztery „oczka”. W poniedziałek na otarcie łez podejmą Niger.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Polska kadra stała się memem. A nie jest tak słaba, jak pokazuje sam wynik [KOMENTARZ]
- I znowu blamaż. Michał Probierz nie potrafi poukładać defensywy
- Zespół spuszczonej głowy
- Trela: Załatany bok, rozszczelniony środek. Gra Polski tym razem lepsza niż wynik
- Skandal! Gracz Mławianki uderzony przez kibica. „Nie czujemy się winni” [WIDEO]
Fot. Newspix