Ostatnie tygodnie nie są najlepsze dla Realu Madryt. „Królewscy” zakończyli październik porażką 0:4 z Barceloną, a listopad przywitali przegraną z Milanem. Carlo Ancelotti nie robi dobrej miny do złej gry. – Być może pomyślimy o zmianach w zespole – przyznał włoski szkoleniowiec na pomeczowej konferencji prasowej.
We wtorkowy wieczór Real zanotował drugą porażkę w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Na Santiago Bernabeu świętowali goście z Mediolanu, którzy wygrali 3:1.
– Wygląda na to, że w tej chwili nie jesteśmy zdolni do dobrej gry. Nie bronimy dobrze, jesteśmy źle zorganizowani. Tak, powinniśmy się martwić – przyznał Ancelotti po końcowym gwizdku. – Kiedy cierpimy razem, to nas jednoczy. Być może pomyślimy o zmianach w zespole, aby był on bardziej zrównoważony – dodał Włoch.
– Nadal jesteśmy przekonani, że będziemy walczyć o każdy tytuł. Zawodnicy są przygnębieni, tak samo jak ja. Przed nami długa noc i czas, aby wszystko przemyśleć. Porażki są częścią futbolu. Kiedy myślisz, że wszystko idzie dobrze, nagle możesz upaść. Ale wtedy musisz znów stanąć na nogi – podsumował szkoleniowiec „Królewskich”.
Ancelotti asegura que seguirá buscando la solución a los problemas del Real Madrid.
💬 „Nos falta algo y hay que arreglarlo”. pic.twitter.com/ZoXONfg0Fe
— Relevo (@relevo) November 5, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Oni pojawili się w reprezentacji u Probierza. Dziś są zakopani w klubach
- „Rozumie grę lepiej od Linettego”. Droga Kozubala od Legii, przez Lecha do kadry
- Piekło, złość, upadek. Hiszpanów, sportowców i władców
- Zbeształ, pogroził i wygrał. Adam Dzik rzucił ochłapy, piłkarze pokornie przyjęli
- Kotwica idzie na dno. Piłkarski Januszex Adama Dzika chyli się ku upadkowi
Fot. Newspix