– Mój plan na Herthę? Najpierw awans, potem mistrzostwo w 2030 roku – zapowiada Olaf Brandt, który obecnie prowadzi bar z przekąskami przed Stadionem Olimpijskim w Berlinie, ale już 17 listopada zamierza zasiąść w fotelu prezesa klubu ze stolicy Niemiec.
Olaf Brandt ma 55 lat i jest właścicielem baru, w którym w kiełbaskę i piwo zaopatrują się fani Herthy. Sam również jest jednym z kibiców i ma dość indolencji berlińczyków. Dlatego postanowił kandydować w wyborach na prezesa klubu.
– Denerwuje mnie, że w klubie pracuje więcej amatorów niż profesjonalistów. Dlatego mam u boku zespół ekspertów, z którymi szybko zbudujemy coś poważnego. Dość poruszania się w ślimaczym tempie – mówi Brandt w rozmowie z „Bildem”.
– Siedem dni w tygodniu siedzę przy moim grillu na Placu Olimpijskim. W przeciwieństwie do innych kandydatów jestem naprawdę przystępny i dostępny dla każdego – zauważa 55-latek. – Rozmawiałem z ludźmi biznesu, którzy są bardzo zainteresowani moją wizją, czyli awansem i mistrzostwem Niemiec w 2030 roku. Powiedzieli mi: „Możemy się z tym utożsamić i zainwestowalibyśmy, gdybyś został prezydentem”.
Zanim jednak Hertha powalczy o mistrzostwo, zdaniem Brandta musi pozbyć się ze stadionu obcego piwa.
– Na stadionie nie jest już serwowany Berliner Kindl. Jesteśmy stolicą, a serwują tutaj piwo z Bremy. Tego nie da się przebić. To szczyt wstydu – oburza się kandydat na prezesa.
Czy Olaf Brandt będzie mógł wdrożyć swoje postulaty, przekonamy się 17 listopada. Wówczas odbędą się wybory do zarządu Herthy. Ale niczego nie można wykluczyć. W końcu w lipcu 2022 roku prezydentem klubu został były ultras z zakazem stadionowym Key Bernstein. Zmarł on jednak w tym roku i konieczne są elekcje uzupełniające.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Oni pojawili się w reprezentacji u Probierza. Dziś są zakopani w klubach
- „Rozumie grę lepiej od Linettego”. Droga Kozubala od Legii, przez Lecha do kadry
- Piekło, złość, upadek. Hiszpanów, sportowców i władców
- Zbeształ, pogroził i wygrał. Adam Dzik rzucił ochłapy, piłkarze pokornie przyjęli
- Kotwica idzie na dno. Piłkarski Januszex Adama Dzika chyli się ku upadkowi
Fot. Newspix