Reklama

Doświadczony szkoleniowiec ma uratować autsajdera Bundesligi przed spadkiem

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

04 listopada 2024, 15:58 • 2 min czytania 1 komentarz

VfL Bochum ogłosiło, że nowym trenerem klubu został Dieter Hecking. To doświadczony szkoleniowiec, który przez kilka dobrych lat nie pracował w Bundeslidze. Zadanie utrzymania ostatniej drużyny ligi niemieckiej nie będzie jednak łatwe. W końcu mowa o ekipie, która parę miesięcy temu cudem uniknęła spadku, a obecnie zaliczyła najgorszy start w XXI wieku. 

Doświadczony szkoleniowiec ma uratować autsajdera Bundesligi przed spadkiem

Klub zdobył zaledwie punkt w dziewięciu kolejkach. VfL Bochum nie posiada zbyt silnej kadry, jednak stać go na więcej. Obecnie zespół ma siedem punktów straty do baraży, a także miejsca dającego utrzymanie. Ostatnią drużyną, która tak źle rozpoczęła nowy sezon, było trzy lata temu Greuter Furth. To nadal jeden z najgorszych startów w XXI wieku. Jeśli chcemy bawić się w szczegóły, to Bochum od Koniczyn jest jeszcze słabsze z powodu bilansu bramkowego. Dla wcześniej wspomnianej drużyny skutki okazały się opłakane. Klub, w którym obecnie występuje Damian Michalski, zajął wtedy ostatnie miejsce w Bundeslidze i tracił dziesięć punktów do przedostatniej Arminii Bielefeld.

Dieter Hecking trenerem VfL Bochum: ostatnia deska ratunku

To czwarty sezon VfL Bochum w Bundeslidze. Każdy kolejny sezon klub z Zagłębia Ruhry jest coraz gorszy w jego wykonaniu. Latem uniknął spadku tylko dzięki wyjątkowej determinacji w rewanżu z Fortuną Dusseldorf i wygranej w rzutach karnych, ponieważ w pierwszym meczu został rozbity aż 0:3.

Dwa tygodnie temu w klubie doszło do głębokich zmian, ponieważ zwolnieni zostali trener Peter Zeidler, a także dyrektor sportowy Marc Lettau. Zespół w dwóch kolejkach poprowadził asystent Markus Feldhoff. Zwolnienie pierwszego szkoleniowca nie przyniosło jednak pożądanego skutku, ponieważ klub poniósł porażki 0:5 z Bayernem Monachium oraz 2:7 z Eintrachtem Frankfurt. W obliczu słabych wyników postanowiono postawić na kogoś, kto w niemieckim futbolu z niejednego pieca chleb jadł. Dieter Hecking to 60-letni szkoleniowiec, który prowadził swoje zespoły w 418 meczach Bundesligi. Ostatni raz pracował w elicie ponad pięć lat temu, więc powierzenie mu zespołu może wyglądać na akt desperacji.

Reklama

Hecking zadebiutuje w Bochum 9 listopada meczem z Bayerem Leverkusen. Od niego zacznie misję ponownego wcielenia w życie pseudonimu Die Unabsteigbaren, czyli Niedegradowalni, którym osławiono klub z Zagłębia Ruhry w latach 90. XX wieku.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. Newspix

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Błażej Gołębiewski
1
“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Niemcy

Polecane

“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Błażej Gołębiewski
1
“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Komentarze

1 komentarz

Loading...