Kacper Trelowski w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” zdradził, że latem myślał o odejściu z Rakowa Częstochowa.
21-latek w bieżących rozgrywkach jest podstawowym golkiperem częstochowian. Wychowanek „Medalików” w trzynastu ligowych występach zanotował dziewięć czystych kont.
– Wydaje mi się, że nie powiem głupoty, jeśli przyznam, że przed sezonem moje myśli bardziej kierowały się ku wypożyczeniu i szukaniu sobie klubu gdzie indziej. Natomiast pierwszy tydzień po powrocie był mocno intensywny, potem pojechaliśmy na obóz i odniosłem wrażenie, że trener wraz ze sztabem są ze mnie zadowoleni. Zacząłem czuć, że mogę walczyć o to, aby stać się jedynką, ale nic nie było mi dane za darmo, nie było ważne, że byłem już tu wcześniej. Nie jest łatwe wygrać rywalizację z tyloma bramkarzami, potem dołączył jeszcze Kristoffer Klaesson. Wydaje mi się, że wygrałem rywalizację ciężką pracą. Brak minut w Śląsku nie spowodował u mnie tego, że straciłem umiejętności. Wręcz przeciwnie, przez ten okres pracowałem ciężko i nie było mowy o odpuszczaniu – mówi Kacper Trelowski.
Młody golkiper zeszły sezon spędził na wypożyczeniu w Śląsku Wrocław, gdzie musiał godzić się z rolą rezerwowego, gdyż pierwszym bramkarzem był (i dalej jest) Rafał Leszczyński. Czy Trelowski żałował decyzji o wypożyczeniu?
– Żal chyba nie jest najlepszym słowem. Bardziej zastanawianie się, choć nigdy samej decyzji nie żałowałem, bo podjąłem ją świadomie. Dostałem swoją szansę w Śląsku, tylko po prostu jej nie wykorzystałem. Oprócz siebie do nikogo innego nie mogę mieć żalu, bo zdaję sobie sprawę z tego, że pierwszy trener podejmuje decyzję z myślą przede wszystkim o korzyści dla całego zespołu. Trener Jacek Magiera podjął taką i musiałem to zaakceptować. Nie poddawałem się, walczyłem każdego dnia o to, aby poprawić swoje położenie – tłumaczy 21-latek.
Raków Częstochowa w najbliższej kolejce zmierzy się ze Stalą Mielec. Pierwszy gwizdek w sobotę o godz. 14:45.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kluby Ekstraklasy kuszą trenera rewelacyjnej Polonii Bytom
- Papszun: Amorimowi trzeba dać czas. Uczy się i będzie się adaptował
Fot. FotoPyK