Ivan Jurić pracuje w Romie od niewiele ponad miesiąca, a już według medialnych doniesień jego posada stała się poważnie zagrożona.
Jak informuje dziennikarz Nicolo Schira, najbliższy ligowy mecz z Torino będzie decydujący dla przyszłości 49-letniego Chorwata w stołecznym klubie. Jeżeli znów przegra, jego los zostanie przesądzony.
Atmosfera w szatni Romy jest obecnie fatalna. Pojawiły się informacje, że po 1:5 z Fiorentiną trener starł się z obrońcą Gianluką Mancinim i trzeba było ich rozdzielać.
Jurić pracę w Wiecznym Mieście zaczął obiecująco, bo wygrał dwa pierwsze spotkania w Serie A i zremisował w Lidze Europy z Athletic Bilbao. Szybko jednak nastąpiło załamanie formy. Ostatnie trzy ligowe spotkania to zaledwie jeden zdobyty punkt, do tego w pucharach przytrafiła się wstydliwa porażka z Elfsborgiem. Skromne zwycięstwo nad Dynamem Kijów nie wystarczyło, żeby uspokoić nastroje.
Jeżeli Jurić pożegna się z Romą, niewykluczony jest powrót… Daniele De Rossiego, który w gorącej atmosferze odchodził z klubu w połowie września. Pojawiło się także nazwisko Claudio Ranieriego, podobno gotowego przerwać emeryturę dla „Giallorossich”.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Trela: Lewandowscy swoich krajów. Najlepsi ambasadorzy piłkarskich peryferii
- Erik ten Hag w United. Tragedia na boisku, medialne odloty i przepalanie forsy
- Z małej wioski do najlepszego klubu świata. Żyjemy w erze Ewy Pajor, czas to docenić
Fot. Newspix