Afimico Pululu ma ostatnio fantastyczny czas w Jagiellonii Białystok. W Lidze Konferencji zachwycił całą Europę dwoma trafieniami piętą. O tym, a także smaku Ducha Puszczy czy planach na przyszłość Angolczyk opowiedział w rozmowie z goal.pl.
W dwóch kolejkach fazy ligowej Ligi Konferencji Jagiellonia Białystok zgromadziła komplet punktów. Nie udałoby się to, gdyby w minionym sezonie Duma Podlasia nie zdobyła mistrzostwa Polski. To ono utorowało drogę do udanej przygody w europejskich pucharach. Do triumfu w Ekstraklasie w rozmowie z goal.pl wrócił Afimico Pululu.
– Zawsze lubię mierzyć wysoko. Kiedy miałem pierwszą rozmowę z trenerem Jagiellonii, to powiedziałem, że przyszedłem tu bić się o pierwszą pozycję. Wtedy trener zrobił duże oczy… A okazało się, że daliśmy radę – powiedział Angolczyk, po czym przeszedł do tematu zakładu, który musiał spełnić po zdobyciu mistrzostwa. Było nim spróbowanie lokalnego trunku – Ducha Puszczy.
– To było okropne! Zrobiłem jednego łyka i myślałem, że wypali mnie od środka. To był efekt pewnego zakładu. Powiedziałem, że jak wygramy tytuł, to spróbuję Ducha Puszczy. Dotrzymałem słowa, ale dużo mnie to kosztowało.
Pululu w Lidze Konferencji zaliczył już asystę i zdobył trzy bramki, z czego dwie z piętki. Jak stwierdził, były to jego pierwsze gole strzelone w taki sposób. O Angolczyku zrobiło się z tego powodu bardzo głośno i niewykluczone, że niebawem dojdzie do jego transferu.
– Wydaje mi się, że jeśli kiedyś odejdę z Jagiellonii, to właśnie za granicę. Choć oczywiście wiadomo, że w życiu różnie bywa. Dlatego hasło nigdy nie mów nigdy, ma sens. Marzą mi się występy w Anglii. A kończąc wątek przyszłości: moja jest w rękach Boga. Co przyniesie, to wezmę – dodał napastnik.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Lech Poznań wreszcie podjął decyzję. Świetna wiadomość dla piłkarzy i kibiców
- Górak: Dosyć już miałem słuchania o doskonałych beniaminkach
- Król Mikael Ishak, czyli najbardziej kochany zagraniczny piłkarz w historii Poznania
Fot. Newspix