Reklama

Sokołowski o analizie indywidualnej: To fundament rozwoju

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

25 października 2024, 13:05 • 2 min czytania 2 komentarze

Cracovia spisuje się w tym sezonie naprawdę całkiem nieźle. W środku pola ekipy Dawida Kroczka niezłą formę złapał Patryk Sokołowski, który jest jednym z filarów Pasów. W rozmowie z portalem transfery.info piłkarz zdradza, co jego zdaniem jest bardzo ważne w rozwoju zawodnika.

Sokołowski o analizie indywidualnej: To fundament rozwoju

Dla pomocnika Cracovii bardzo ważna jest analiza gry, której poświęca naprawdę sporo czasu: – To fundament rozwoju. Każdemu bym to polecał. Jak ogląda się mecz, to na pierwszy rzut oka ciężko coś zobaczyć. Bramki, asysty czy podania zawsze będą widoczne, ale poruszanie się po boisku to już inna bajka – tłumaczy Sokołowski w rozmowie z portalem. – Żeby wiedzieć, czy ktoś dobrze się porusza, to przez cały mecz trzeba by było patrzeć tylko na tego zawodnika. Trenerzy też oglądają każdy mecz po dwa/trzy razy, a i tak każdy z nich zobaczy coś innego. Dzięki dodatkowej analizie mam pełny ogląd sytuacji – wyjaśnia trzydziestolatek.

Piłkarz jest też przekonany, że na rozwój nigdy nie może być za późno: – Nie ma pewnie aż tak dużej różnicy pomiędzy młodymi a starszymi, jak mogłoby się wydawać. Myślę, że najlepszym przykładem jest Robert Lewandowski, który już w dojrzałym, jak na zawodnika, wieku bardzo mocno się rozwijał i swój prime osiągnął po trzydziestce – mówi pomocnik Pasów. – Moim zdaniem nie ma ograniczeń. Jeśli ktoś jest zdrowy i ma otwartą głowę, to czemu nie? – dopytuje retorycznie.

Patryk Sokołowski zagrał w tym sezonie we wszystkich meczach Cracovii. Załapał się nawet na spotkanie Pucharu Polski, w którym lepsza od Pasów okazała się Sandecja Nowy Sącz.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

2 komentarze

Loading...