Fani Manchesteru United znów musieli drżeć o zwycięstwo swoich ulubieńców. W meczu z Brentford piłkarze Czerwonych Diabłów dowieźli jednak skromne prowadzenie 2:1 do końca, a na boisku… polała się krew.
Do przerwy Manchester United przegrywał z Brentford 0:1 po tym jak stracił bramkę w doliczonym czasie pierwszej połowy. Na boisku zabrakło opatrywanego wówczas Matthijsa de Ligta, którego z krwawiącą głową poza linię boczną odesłał sędzia.
This injury to DE LIGT is a foul against MANCHESTER UNITED 💔.
The Plot against MANCHESTER UNITED is very strong 😥. pic.twitter.com/4eUoYadRNa
— KOD (@Kingofdreams01) October 19, 2024
De Ligt nabawił się urazu po tym, jak kolanem w głowę uderzył go napastnik Pszczół Kevin Schade. Sytuacja był dość przypadkowa, ale jej efekty opłakane. Holender był kilkakrotnie opatrywany przez sztab medyczny, ale z głowy wciąż lała się krew. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy meczu arbiter odesłał go po raz kolejny za linie boczną i w tym czasie goście objęli prowadzenie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Wywołało to olbrzymią wściekłość u Erika ten Haga i jego asystenta Ruuda van Nistelrooya. Trener grającego wówczas w dziesiątkę United zbyt mocno okazywał swoje emocje w rozmowie z sędzią, za co ukarany został żółtą kartką.
Jego podopieczni w drugiej połowie odwrócili jednak losy spotkania i wygrali 2:1 po golach Garnacho i Hojlunda, przerywając serię pięciu meczów bez zwycięstwa trwającą od połowy września. Pokazali charakter, a de Ligt był na boisku do samego końca nie tylko będąc ostoją w defensywie, ale kilka razy zapuszczając się też w pole karne przeciwnika.
Czerwone Diabły mimo wygranej wciąż są w fatalnej sytuacji w tabeli. Przy ogromnych oczekiwaniach i nakładach na drużynę, zajmują dopiero 10. miejsce z 11 punktami w ośmiu meczach.
La colère de Matthijs de Ligt et Ruud van Nistelrooy 😡
🎥 @JanAageFjortoft pic.twitter.com/UijYStVydW
— Manchester United (@MUnitedFR) October 19, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Pierwszy kwadrans – pipoloki. Potem – prawdziwe basiory!
- Pobili piłkarza i go prześladują. Wojsko, kibole, prezesi – jedna drużyna, brawo! [KOMENTARZ]
- Adam Zrelak: Przez kontuzje straciłem cztery lata. Myślałem, by zostać spawaczem [WYWIAD]
- Napoli i Antonio Conte – para doskonała?
Fot. Newspix