Reklama

Rostkowski: Nie będzie transferu, Marciniak zostaje w Polsce

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

17 października 2024, 10:19 • 2 min czytania 4 komentarze

Najlepszy polski arbiter, Szymon Marciniak jest doceniany za swoją pracę nie tylko w Polsce, ale również poza granicami kraju. Od wielu miesięcy mówi się o zainteresowaniu federacji wielu państw, które widziałyby go na swoich boiskach ligowych. Jak podaje na stronie „tvpsport.pl” Rafał Rostkowski, sędzia z Płocka, na razie chce pozostać w Ekstraklasie i nigdzie się nie wybiera.

Rostkowski: Nie będzie transferu, Marciniak zostaje w Polsce

Marciniak osiągnął szczyt swojej sędziowskiej kariery niespełna dwa lata temu, gdy poprowadził finał mundialu w Katarze, w którym Argentyna po szalonym meczu pokonała Francję. Polak zebrał znakomite recenzje za swój występ. Na „deser” dostał również starcie finałowe Ligi Mistrzów w 2023 roku, pomiędzy Manchesterem City a Interem Mediolan.

Jego świetna dyspozycja została zauważona przez włodarzy wielu piłkarskich federacji. Największe zainteresowanie przejawiali ostatnio przedstawiciele ligi arabskiej.

O tym, jak bardzo rozchwytywany jest polski arbiter, pisał na stronie „tvpsport.pl” były międzynarodowy sędzia, Rafał Rostkowski. – Możliwość zatrudnienia Szymona Marciniaka rozważały już nie tylko władze Saudi Pro League, ale również Qatar Stars League, Pro League Zjednoczonych Emiratów Arabskich, chińska Super League, amerykańsko-kanadyjska MLS, a nawet angielska Premier League oraz między innymi UEFA i FIFA, które arbitra z takim doświadczeniem chcą mieć w swoich szeregach również wtedy, gdy zakończy już karierę sędziowską – wymienia 52-latek.

Według informacji Rostkowskiego Marciniak na razie nie zdecydował się na opuszczenie Polski. – Szymon Marciniak zgłosił w FIFA, że zamierza sędziować w polskiej Ekstraklasie i w rozgrywkach UEFA co najmniej do mistrzostw świata w USA, Meksyku i Kanadzie w 2026 roku. Taką wiedzę mają już także władze sędziowskie UEFA – przekazuje na stronie „tvpsport.pl”.

Reklama

Marciniak poprowadził w tym sezonie dziewięć oficjalnych spotkań. Osiem z nich sędziował w Ekstraklasie oraz jedno w ramach eliminacji Champions League, pomiędzy Lille a Slavią Praga.

Przez całą swoją karierę, we wszystkich rozgrywkach, gwizdał już w ponad 600 oficjalnych meczach.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

4 komentarze

Loading...