Reklama

Lukaku o pobycie w Chelsea: Chcieli ze mnie zrobić nowego Drogbę

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

17 października 2024, 09:52 • 2 min czytania 5 komentarzy

Romelu Lukaku ponownie zachwyca formą w nowych barwach. Napoli rozsiadło się w fotelu lidera Serie A, a duża w tym zasługa belgijskiego napastnika. W przeszłości 31-latek nie wszędzie brylował tak, jak w Neapolu. Ogromnie rozczarowane jego usługami było przede wszystkich Chelsea. W rozmowie dla youtube’owego kanału “Friends of Sports” Belg odniósł się do swojego pobytu w klubie z Londynu i wskazał na przyczyny nieudanej przygody z “The Blues”.

Lukaku o pobycie w Chelsea: Chcieli ze mnie zrobić nowego Drogbę

Lukaku ostatni sezon spędził w AS Romie, do której został wypożyczony z Chelsea. Do Neapolu przeniósł się pod koniec sierpnia. “Azzurri” musieli zapłacić londyńczykom około 30 milionów euro. W obecnych rozgrywkach wystąpił w sześciu spotkaniach, w których zdobył trzy bramki oraz zaliczył pięć asyst.

W wywiadzie dla youtube’owego kanału “Friends of Sports” napastnik odnosi się do swojego pobytu na Stamford Bridge. Belg trafił tam już w 2011 roku, lecz był wypożyczany do ekip West Bromu oraz Evertonu, do którego przeniósł się definitywnie w 2014 roku. Swoją drugą przygodę w Chelsea rozpoczął w 2021 roku, przychodząc z Interu za około 100 milionów euro. Niestety, ponownie nie zrobił furory w Londynie. “The Blues” wypożyczyli go z powrotem do Mediolanu, a ostatnio do Romy.

– W Anglii chcieli mnie wsadzić do pola karnego. Gdy przychodzi ktoś tak silnie zbudowany, jak ja, to od razu myślą, że to jest nowy Drogba. Byli zdania, że ja muszę robić to samo, co on. Ja nigdy nim nie będę. Didier częściej grał tyłem do bramki, potrafił utrzymać się przy futbolówce bez względu na to, z którego kierunku przyszło podanie. To nie była moja gra – mówi otwarcie Lukaku.

– Kiedy byłem na Wyspach Brytyjskich, krążyły opinie, że jestem leniwy, że się obijam i nie pracuję, że nie jest liderem. Wytykano, że jestem samolubem i nie potrafię utrzymać się przy piłce… bla, bla, bla. We Włoszech mieli odmienne zdanie. Grałem dwa lata w Interze i słyszałem: “gra tyłem do bramki, to najlepszy piłkarz na świecie, jest w TOP 5” – zaznacza.

Reklama

W barwach Chelsea 31-latek zagrał w 59 oficjalnych meczach. Strzelił w nich piętnaście goli i zanotował dwie asysty.

Napoli rozsiadło się wygodnie w fotelu lidera Serie A. Podopieczni Antonio Conte zgromadzili po siedmiu kolejkach aż 16 punktów. Już w niedzielę zmierzą się na wyjeździe z ekipą Empoli.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

5 komentarzy

Loading...