Nie milkną echa meczów reprezentacji Polski z Portugalią i Chorwacją, w których “Biało-Czerwoni” zgarnęli jeden punkt i stracili sześć goli. W związku z tym najbardziej obrywa się obrońcom. – To taka średnia trochę San Marino. Nie wypada, żebyśmy tracili tak dużo bramek – stwierdził Zbigniew Boniek na kanale Prawda Futbolu.
– Straciliśmy sześć bramek, mogliśmy spokojnie dziesięć. Mamy dwóch bardzo dobrych bramkarzy, którzy wybronili nam pięć-sześć sytuacji. To taka średnia trochę San Marino. Nie wypada, żebyśmy tracili tak dużo bramek – uważa Boniek.
Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej miał na myśli Łukasza Skorupskiego i Marcina Bułkę, którzy po raz kolejny zaliczyli po jednym występie. Według Bońka, selekcjoner Michał Probierz powinien skończyć z rotacją i postawić na jednego bramkarza.
– Dlaczego po trzynastu miesiącach nie wiemy, kto jest pierwszym bramkarzem? To rzecz niesamowicie ważna. Nie wydaje mi się, żeby była to norma stosowana w jakiejkolwiek drużynie na świecie. To kwestia zgrania, zaufania. Dla mnie bramkarzem numer jeden jest Skorupski. Gdyby nie on, to z Francją na Euro przegralibyśmy z 1:4 – oznajmił wiceprezydent UEFA.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
-
- Sprytny plan Polaków. Bronić się nie nauczymy, więc strzelmy rywalom tyle samo
- Dawidowicz sabotował, Moder przeszkadzał, pozytywy z przodu. Noty za Chorwację
- Kadra wreszcie pokazała charakter. Ale niedociągnięcia są [KOMENTARZ]
- Trela: Forstoperzy, czyli dlaczego mecz z Chorwacją wyglądał inaczej niż z Portugalią?
Fot. FotoPyK