Reklama

Kapustka: W powołanie wątpiłem już wiele razy

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

09 października 2024, 19:57 • 2 min czytania 7 komentarzy

Reprezentacja Polski już w sobotę zagra w Lidze Narodów z Portugalią. Przed meczem kadry chwilę dla TVP Sport znalazł Bartosz Kapustka, który po długiej przerwie znów ma szansę na zagranie w drużynie narodowej. Piłkarz Legii przyznał, że nie spodziewał się powołania od Michała Probierza.

Kapustka: W powołanie wątpiłem już wiele razy

Selekcjoner naszej reprezentacji zaskoczył niedawno co najmniej kilku naszych rodaków. O zdziwieniu powołaniem mówił niedawno Maxi Oyedele, a szansę na grę w narodowych barwach miał też dostać Mateusz Skrzypczak, którego z udziału w zgrupowaniu wykluczyła ostatecznie kontuzja. Kolejnym zaskoczeniem mogło być zaproszenie na zgrupowanie Bartosza Kapustki:

– Wątpiłem wiele razy, to prawda. To się przejawiało nie tylko w kontekście reprezentacji Polski. Miałem nawet obawy, czy w ogóle będę grał w piłkę bez bólu. Zawsze była jednak ta nadzieja, że jeśli wszystko będzie w porządku i będę miał radość z piłki, to będę robił wszystko, żeby znów się tu znaleźć. Jestem bardzo szczęśliwy i dumny – skomentował powołanie do reprezentacji Polski Kapustka.

Pomocnik był zdziwiony, gdy tylko dowiedział się, że selekcjoner powołał go do kadry. – Nie rozmawiałem z trenerem Probierzem. Dowiedziałem się z social mediów, dosyć przypadkowo. Więc jest zaskoczenie, ale też duża satysfakcja – przekonuje reprezentant Polski.

Okazję do udowodnienia swojej wartości Bartosz Kapustka może dostać już w sobotę. Pierwszy gwizdek w starciu z Portugalią wybrzmi o 20:45.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Frankowski o reprezentacji: Przede wszystkim nasza pewność siebie musi być większa

Bartosz Lodko
0
Frankowski o reprezentacji: Przede wszystkim nasza pewność siebie musi być większa

Piłka nożna

Piłka nożna

Frankowski o reprezentacji: Przede wszystkim nasza pewność siebie musi być większa

Bartosz Lodko
0
Frankowski o reprezentacji: Przede wszystkim nasza pewność siebie musi być większa

Komentarze

7 komentarzy

Loading...