Reklama

Ziścił się czarny scenariusz. Gwiazdor Juve zerwał więzadła

Szymon Piórek

Opracowanie:Szymon Piórek

03 października 2024, 13:56 • 2 min czytania 7 komentarzy

Choć mecz Juventusu z Lipskiem przejdzie do historii jako niewiarygodny pokaz heroizmu Starej Damy, to po środowym wieczorze nie ma tylko dobrych informacji. Gleison Bremer, który zszedł z boiska już po sześciu minutach z kontuzją, zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. Czeka go długa przerwa od gry.

Ziścił się czarny scenariusz. Gwiazdor Juve zerwał więzadła

W starciu z Lipskiem Juventus raz po raz napotykał przeszkody na swojej drodze, a mimo to nie poddawał się i niczym Syzyf wtaczał kamień na górę sukcesu. Już w szóstej minucie z kontuzją zszedł podstawowy środkowy obrońca Gleison Bremer. Chwilę później jego los podzielił Nico Gonzalez. Po pół godziny ekipa z Saksonii strzeliła pierwszego gola i nawet gdy na początku drugiej połowy stan meczu wyrównał Dusan Vlahović, to kilka minut po tym z boiska wyleciał bramkarz Michele Di Gregorio, a rzut karny na gola zamienił autor pierwszego trafienia Benjamin Sesko. Starej Damie pozostało 25 minut do odrobienia jednobramkowej straty, grając w osłabieniu. A drużyna z Turynu nie dość, że tego dokonała, to jeszcze zadała decydujący cios, wygrywając 3:2 z Lipskiem.

Triumf osiągnięty w takich okolicznościach cieszy podwójnie, ale kolejne hiobowe wieści na Juventus spadły w czwartek. Bremer i Gonzalez usłyszeli diagnozy.

Dziś rano Gleison Bremer i Nico Gonzalez przeszli badania diagnostyczne, które wykazały u pierwszego uszkodzenie więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana, a u drugiego lekkie uszkodzenie mięśnia prostego uda prawego uda. Bremer w ciągu najbliższych dni przejdzie operację – napisano na oficjalnej stronie Juventusu.

Uszkodzenie więzadła krzyżowego jest na tyle poważną kontuzją, że Brazylijczyk nie zagra już w tym sezonie. Czeka go zabieg rekonstrukcji, a następnie mozolna rehabilitacja. To duży cios dla Juventusu, bo Bremer do momentu felernej kontuzji rozegrał wszystkie mecze w pełnym wymiarze i dwa razy zakładał opaskę kapitańską.

Reklama

Gonzalez miał więcej szczęścia. Już niebawem będzie do dyspozycji trenera Thiago Motty.

WIĘCEJ O MECZU LIPSK – JUVENTUS:

Fot. Newspix

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Mistrzów

Komentarze

7 komentarzy

Loading...