Lech Poznań skompromitował się w pierwszej rundzie Pucharu Polski – lider Ekstraklasy uległ w Rzeszowie drugoligowej Resovii i najadł się sporo wstydu. Po meczu swojego zażenowania nie krył nawet trener Kolejorza Niels Frederiksen, który przyznał, że jego podopieczni mieli obowiązek sprawić się o wiele lepiej.
– Jesteśmy bardzo zawiedzeni nie tylko wynikiem, ale też naszą postawą. Rywal ciężką pracą wywalczył sobie awans. Dla nas to duży zawód, bo celem było zwycięstwo w całych rozgrywkach – mówił po spotkaniu szkoleniowiec Lecha cytowany przez TVP Sport.
– Nikt pewnie nie wie, jak potoczyłby się ten mecz, gdybyśmy zagrali taką samą jedenastką, jak ze Śląskiem. Zmiennicy też powinni sobie poradzić w takim meczu – przekonuje Duńczyk, który dał szansę kilku grającym rzadziej piłkarzom, ale też nie dokonał wielkiej rewolucji kadrowej.
– Nie jestem zadowolony z postawy naszego zespołu. Wszyscy spisali się poniżej oczekiwań, nie tylko zmiennicy. W drugiej połowie wyglądaliśmy lepiej, ale to nie wystarczyło – mówił Frederiksen.
Wielka kompromitacja Lecha! Resovia nie do przejścia dla lidera Ekstraklasy [CZYTAJ NASZĄ RELACJĘ]
Trener Lecha przyznał też, że to nie postawa rywali była dziś największym problemem jego drużyny: – Nie byłem zaskoczony tym, jak zagrali rywale. Byłem zaskoczony tym, jak spisywał się mój zespół na początku meczu. Poziom koncentracji nie był zadowalający.
Kolejorz wkrótce wróci na boisko – podopiecznym Frederiksena pozostała już tylko rywalizacja w ramach rozgrywek Ekstraklasy. W niedzielę Lech zmierzy się w Kielcach z Koroną.
WIĘCEJ O PUCHARZE POLSKI:
- Piłka nożna nie dla kibiców. Zagłębie wymęczyło awans
- Sensacja w Pucharze Polski. „Mamrotball” górą nad „Papszunball”!
- Piast eliminuje Hutnika po karnych. Niesamowite spotkanie w Krakowie!
- 20-letni bramkarz dał Koronie awans. Stal Mielec wyeliminowana z Pucharu Polski
Fot. Newspix