1:1 w regulaminowym czasie gry i… 10:9 w rzutach karnych – takim rezultatem zakończyło się starcie Puszczy Niepołomice z Górnikiem Łęczna w 1. rundzie Pucharu Polski.
„Żubry” grają dalej, chociaż długo przegrywały. Wynik środowego meczu otworzył w 33. minucie zawodnik Górnika Łęczna, Bekzod Akhmedov. Zespół Tomasza Tułacza doprowadził do wyrównania tuż przed startem ostatniego kwadransa gry – na listę strzelców wpisał się Michalis Kosidis, który kilka dni temu z Cracovią także trafił do siatki rywali.
W dogrywce bramek nie oglądaliśmy, natomiast w serii rzutów karnych padło ich aż… dziewiętnaście! Ten mecz nie był transmitowany w telewizji, więc musimy polegać na relacji tekstowej. Każda z drużyn skutecznie wykonała dziewięć rzutów karnych z rzędu, a następnie dwa zmarnowała.
W 12. kolejce Puszcza znów trafiła do siatki, za to trzeciej kolejnej „jedenastki” nie wykorzystał klub z Lubelszczyzny i tym samym odpadł z rozgrywek.
𝗣𝗥𝗭𝗘𝗖𝗛𝗢𝗗𝗭𝗜𝗠𝗬 𝗗𝗔𝗟𝗘𝗝!!!🏆 pic.twitter.com/k8Epg07JvU
— MKS Puszcza Niepołomice (@MKSPuszcza) September 25, 2024
Puszcza Niepołomice w 10. kolejce Ekstraklasy zmierzy się na wyjeździe z Rakowem Częstochowa, za to Górnik Łęczna w 1. Lidze zagra na własnym obiekcie z Wartą Poznań.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Puchar Tysiąca Urlopów
- Sensacja w Pucharze Polski. „Mamrotball” górą nad „Papszunball”
- 20-letni bramkarz dał Koronie awans. Stal Mielec wyeliminowana z Pucharu Polski
Fot. Newspix