Reklama

Prezes Zagłębia: Ta drużyna mentalnie nie potrafi się odbudować

Paweł Wojciechowski

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

23 września 2024, 22:14 • 2 min czytania 2 komentarze

Dziś gruchnęła informacja o zwolnieniu kolejnego trenera w Ekstraklasie. Waldemar Fornalik stał się ofiarą fatalnego początku sezonu Zagłębia Lubin i pożegnał się ze stanowiskiem. O powodach tej decyzji w Canal + Sport w programie “Ekstraklasa po godzinach” mówił prezes Miedziowych – Paweł Jeż.

Prezes Zagłębia: Ta drużyna mentalnie nie potrafi się odbudować

Były selekcjoner reprezentacji Polski, podobnie jak dyrektor sportowy Piotr Burlikowski, zostali zwolnieni po porażce Zagłębia 1:5 z Rakowem Częstochowa. Była to piąta porażka zespołu z Lubina w dziewiątym meczu tego sezonu, która zepchnęła go do strefy spadkowej. To zadecydowało o pożegnaniu z byłym trenerem m.in. Górnika Zabrze, Ruchu Chorzów i Piasta Gliwice, który na ławce trenerskiej Miedziowych zasiadł w listopadzie 2022 roku.

 – Jesteśmy w strefie spadkowej, punktujemy poniżej punktu na mecz i mamy 1/4 sezonu za sobą. Pewnego rodzaju podsumowanie musiało nastąpić. Zwątpiłem w ten projekt, bo uważam, że to jest ten czas. Musiałem zareagować. Pewien etap został zakończony. Pożegnaliśmy trenera i dyrektora sportowego i przed nami walka o wygrzebanie się ze strefy spadkowej o to, żeby wydobyć potencjał tego zespołu. Ja wciąż wierzę w tę drużynę i w to, że miejsce, w którym dzisiaj jesteśmy, nie jest adekwatne do jej jakości – przyznał sternik Miedziowych w Canal + Sport

– Nie mam wątpliwości co do warsztatu trenera Fornalika, ale pewnej oceny mogliśmy już dokonać. Trener jest u nas od końca 2022 roku. Poznał klub, zna piłkarzy, w dużej części tę kadrę budował. Pożegnaliśmy się też z częścią zawodników, których trener nie widział w składzie – kontynuował Paweł Jeż.

Decyzja prezesa jednak podyktowana była głównie obrazem zespołu, który nie potrafi się podnieść, kiedy mu nie idzie. – Ta drużyna mentalnie jest w bardzo trudnym momencie. Widać to było choćby w ostatnim meczu. Do początku drugiej połowy z Rakowem to nie wyglądało źle, a potem strata bramki i ta drużyna nie potrafi mentalnie się odbudować – przyznał.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

2 komentarze

Loading...