Mikel Arteta odniósł się do decyzji sędziego Chrisa Kavanagha, który w 49. minucie meczu z Brighton wyrzucił z boiska Declana Rice’a. Arsenal zremisował to spotkanie 1:1, a trener “Kanonierów” nie krył irytacji w wywiadzie pomeczowym.
Declan Rice otrzymał drugą żółtą kartkę za kopnięcie piłki, gdy od stałego fragmentu miał zacząć Brighton. Przynajmniej na taki przepis będzie powoływał się arbiter. Szkoleniowiec Arsenalu odnosząc się do decyzji sędziego Kavanagha zwraca uwagę przede wszystkim na brak konsekwencji w jego decyzjach i podkreśla, że jego zdaniem Rice celowo nie kopnął tej piłki, że był to przypadek.
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że wyrzucenie z boiska reprezentanta Anglii to był kluczowy moment tego spotkania. Po zmianie stron “Mewy” zaczęły łapać przewagę i w 58. minucie Joao Pedro wyrównał stan meczu.
Declan Rice is sent off for the first time in his career after a second yellow for kicking the ball away
He’ll miss the north London derby in two weeks 😳 pic.twitter.com/vWQd2NPz8D
— B/R Football (@brfootball) August 31, 2024
– Jestem zdumiony. Jestem zdumiony, ponieważ zastanawiam się, jak niespójne mogą być decyzje arbitra? W pierwszej połowie mieliśmy dwie podobne sytuacje i nie było żadnej reakcji. W drugiej, w dodatku w takim miejscu, zupełnie inna decyzja. Declan został trafiony piłka i nie widział rywala, który biegł w jego stronę. Zgodnie z przepisami mógł wyrzucić Rice’a z boiska. Zgodnie z przepisami mógł też pokazać czerwoną kartkę rywalowi. Wtedy gralibyśmy dziesięciu na dziesięciu. Takie rzeczy na tym poziomie mnie zadziwiają – wyjaśnił Arteta podczas wywiadu w mixed zone.
Zarówno decyzja sędziego, jak i wypowiedź Artety mogą polaryzować kibiców angielskiej piłki. Arsenal w następnej kolejce Premier League na wyjeździe zagra z Tottenhamem. Ze względu na karę indywidualną spotkanie opuści Declan Rice.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Polska piłka to czeski film, czeska to sukces w Europie. Jak to robią sąsiedzi? [REPORTAŻ]
- LIVE: Czy gospodarze wreszcie wygrają w tej kolejce? Zagłębie gra z GieKSą!
- Puszczę znów ciężko się ogląda, a Korona nie wie, co z tym zrobić