Reklama

Jakub Serafin: Komentarze rywali dodatkowo nas mobilizują

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

24 sierpnia 2024, 12:15 • 2 min czytania 0 komentarzy

Na stadionie Cracovii czujemy się bardzo dobrze, ale chcielibyśmy wreszcie zagrać na swoim obiekcie – przyznaje Jakub Serafin w rozmowie opublikowanej w serwisie tvpsport.pl. Zawodnik Puszczy Niepołomice odnosi się również do lekceważenia jego zespołu przez rywali: – Zawsze chcemy udowodnić przeciwnikom, że się mylą. 

Jakub Serafin: Komentarze rywali dodatkowo nas mobilizują

– Każdy spisywał nas na straty, ale pokazaliśmy, że stać nas na rywalizację z drużynami teoretycznie mocniejszymi od nas – mówi Jakub Serafin w rozmowie z Maciejem Rafalskim z serwisu tvpsport.pl. – Zdaję sobie sprawę z tego, że jesteśmy niewygodnym przeciwnikiem i być może także dlatego niektórzy wypowiadają się o nas negatywnie. Wiemy, jak podchodzić do tych spotkań. Praktycznie za każdym razem to nasi rywale muszą nas pokonać i znajdują się pod większą presją. Jesteśmy za to zjednoczeni, jeden idzie za drugiego w ogień, co widać również na boisku – dodaje pomocnik.

Na temat lekceważenia przez rywali piłkarz Puszczy wypowiedział się dłużej: – Zazwyczaj dochodzi do tego tuż po meczu, gdy emocje biorą górę. Nie skupiamy się jednak na tym, szanujemy każdego przeciwnika. Muszę jednak przyznać, że jeśli już komentarze rywali jakkolwiek na nas wpływają, to tylko pozytywnie, bo dodatkowo nas mobilizują. Po lekceważących słowach zawsze chcemy udowodnić przeciwnikom, że się mylą.

Mecz Ekstraklasy w Niepołomicach byłby niesamowitym wydarzeniem. Jeszcze kilka lat temu nikt nie marzyłby o tym, że będziemy rywalizować z Legią czy Lechem. Oczywiście, na stadionie Cracovii czujemy się bardzo dobrze, ale chcielibyśmy wreszcie zagrać na swoim obiekcie – przyznaje Serafin.

Już dziś o 14:45 Puszcza Niepołomice zmierzy się w wyjazdowym spotkaniu z Motorem Lublin.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Casado o porównaniach do legendy Barcy: Zawsze był dla mnie punktem odniesienia

Kamil Warzocha
0
Casado o porównaniach do legendy Barcy: Zawsze był dla mnie punktem odniesienia

Ekstraklasa

Hiszpania

Casado o porównaniach do legendy Barcy: Zawsze był dla mnie punktem odniesienia

Kamil Warzocha
0
Casado o porównaniach do legendy Barcy: Zawsze był dla mnie punktem odniesienia

Komentarze

0 komentarzy

Loading...