Reklama

Co dalej z Yeboahem? „W najbliższym czasie nie wróci do pierwszej drużyny”

Bartosz Lodko

Opracowanie:Bartosz Lodko

21 sierpnia 2024, 13:49 • 2 min czytania 14 komentarzy

John Yeboah chyba nie potrafi rozstać się z klasą – najpierw buntował się w Śląsku, a teraz w Rakowie Częstochowa, próbując wymusić na włodarzach transfer za granicę. Ekwadorczyk został za karę przesunięty do IV-ligowej drużyny rezerw i… w najbliższym czasie nie wróci do ekstraklasowego zespołu.

Co dalej z Yeboahem? „W najbliższym czasie nie wróci do pierwszej drużyny”

Yeboah trafił do „Medalików” latem ubiegłego roku. Śląsk Wrocław zarobił na sprzedaży skrzydłowego ok. 1,5 mln euro. Do tej pory 24-latek w Rakowie Częstochowa rozegrał łącznie 44 spotkania, w których zdobył cztery bramki i zanotował sześć asyst.

John Yeboah znalazł się w kadrze Ekwadoru na tegoroczny turniej Copa América. Skrzydłowy miał wrócić do klubu 27 lipca, ale tak się nie stało – Yeboah zawitał do Częstochowy kilka dni później, otrzymał karę finansową, a w dodatku został zesłany do drugiej drużyny.

Dlaczego Ekwadorczyk zaczął się buntować? Prawdopodobnie ma to związek z jego niedoszłym transferem – Raków nie zgodził się sprzedać go do Włoch za kwotę, którą oferowała Venezia.

W weekend odbędzie się 6. kolejka Ekstraklasy, a Yeboah w żadnym z meczów nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych. Czy to się zmieni?

Reklama

– Yeboah trenuje z drugą drużyną, nie zostanie włączony do pierwszej drużyny w najbliższym czasie – czytamy na „X” wpis Kamila Głębockiego, który jako pierwszy informował o niesubordynacji skrzydłowego.

Raków Częstochowa w 6. serii gier zmierzy się na wyjeździe z Lechią Gdańsk. Spotkanie odbędzie się w piątek o godz. 20:30.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Swoją przygodę z Weszło, a w zasadzie z Weszło Junior, z którym jest związany od pięciu lat, rozpoczął od zagranicznego reportażu. Co prawda z oddalonej o kilkanaście kilometrów od polskiej granicy Karwiny, ale to już szczegół. Ma ten problem, że naprawdę za żadną drużynę nie trzyma kciuków, chociaż czasem może i by chciał.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

14 komentarzy

Loading...