Reklama

Nie tylko Przemysław Babiarz. Kolejny komentator odsunięty od igrzysk

Szymon Szczepanik

Opracowanie:Szymon Szczepanik

29 lipca 2024, 10:02 • 2 min czytania 109 komentarzy

Przemysław Babiarz nie jest jedynym komentatorem sportowym, który został odsunięty od możliwości pracy przy igrzyskach olimpijskich. Losy polskiego dziennikarza podzielił też Bob Ballard – głos brytyjskiego Eurosportu. Wszystko przez niestosowny komentarz, który zdaniem swojego pracodawcy Ballard wygłosił wobec australijskich pływaczek.

Nie tylko Przemysław Babiarz. Kolejny komentator odsunięty od igrzysk

Ballard to legendarny komentator, który w swoim zawodzie pracuje już od kilkudziesięciu lat. Brytyjczyka usłyszeć można było głównie przy zawodach pływackich, więc jak na ironię, z Przemysławem Babiarzem łączy go coś więcej, niż tylko odsunięcie od igrzysk.

Cała afera wybuchła po tym, jak w sobotę dziennikarz komentował finał sztafet 4×100 metrów kobiet stylem dowolnym, który wygrała reprezentacja Australii. Po triumfie pływaczek z Antypodów Ballard, opisując ich świętowanie, powiedział na antenie Eurosportu: – Cóż, kobiety właśnie kończą. Wiecie jak to jest z kobietami, kręcą się, robią makijaż…

Reklama

Słowa komentatora szybko stały się viralem w mediach społecznościowych. Część kibiców odebrała ten tekst jako niewinny żart, jednak nie brakowało głosów mówiących, że słowa Ballarda to niestosowny seksistowski komentarz, obrażający australijskie pływaczki. Wczoraj zareagował na nie brytyjski oddział Eurosportu, który wydał oświadczenie: – Podczas wczorajszego fragmentu relacji Eurosportu komentator Bob Ballard wygłosił niestosowny komentarz. W tym celu został on usunięty z naszej listy komentatorów ze skutkiem natychmiastowym – czytamy w komunikacie.

Tym samym Bob Ballard został odsunięty od komentowania igrzysk olimpijskich w Paryżu. A wśród kibiców na Wyspach – podobnie jak w naszym kraju – właśnie trwa ogromna dyskusja, czy jego odsunięcie nie było zbyt pochopną decyzją.

Fot. Newspix

Czytaj też:

Pierwszy raz na stadionie żużlowym pojawił się w 1994 roku, wskutek czego do dziś jest uzależniony od słuchania ryku silnika i wdychania spalin. Jako dzieciak wstawał na walki Andrzeja Gołoty, stąd w boksie uwielbia wagę ciężką, choć sam należy do lekkopółśmiesznej. W zimie niezmiennie od czasów małyszomanii śledzi zmagania skoczków, a kiedy patrzy na dzisiejsze mamuty, tęskni za Harrachovem. Od Sydney 2000 oglądał każde igrzyska – letnie i zimowe. Bo najbardziej lubi obserwować rywalizację samą w sobie, niezależnie od dyscypliny. Dlatego, pomimo że Ekstraklasa i Premier League mają stałe miejsce w jego sercu, na Weszło pracuje w dziale Innych Sportów. Na komputerze ma zainstalowaną tylko jedną grę. I jest to Heroes III.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Szef polskich sędziów: Nie uważam, by błędów było znacząco więcej niż w przeszłości

Paweł Paczul
0
Szef polskich sędziów: Nie uważam, by błędów było znacząco więcej niż w przeszłości

Igrzyska

Ekstraklasa

Szef polskich sędziów: Nie uważam, by błędów było znacząco więcej niż w przeszłości

Paweł Paczul
0
Szef polskich sędziów: Nie uważam, by błędów było znacząco więcej niż w przeszłości

Komentarze

109 komentarzy

Loading...