Reklama

Romanczuk: Dopiero połowa roboty za nami. Wszystko się może zdarzyć

Patryk Fabisiak

Opracowanie:Patryk Fabisiak

23 lipca 2024, 20:12 • 2 min czytania 1 komentarz

Jagiellonia Białystok bez większych problemów rozbiła FK Panevezys 4:0 w pierwszym meczu II rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Głos po tym spotkaniu zabrał kapitan mistrzów Polski, Taras Romanczuk.

Romanczuk: Dopiero połowa roboty za nami. Wszystko się może zdarzyć

Podopieczni Adriana Siemieńca rozpoczęli strzelanie już w 15. minucie meczu, kiedy to Kristoffer Hansen zagrał precyzyjnie do Jesusa Imaza, a temu pozostało tylko dostawić nogę. Później Hiszpan, jeszcze przed przerwą, dorzucił dwa trafienia, kompletując tym samym hat-tricka. W końcówce spotkania Litwinów dobił jeszcze Hansen. Tym samym mistrzowie Polski są już tylko o krok od awansu do III rundy.

Wydaje mi się, że większość meczu mieliśmy pod kontrolą. W drugiej połowie już trochę niżej broniliśmy, ale udało nam się strzelić bramkę. Przy 3:0 brakowało nam trochę spokoju, żeby na spokoju to rozegrać, ale cieszymy się wynikiem. Wiem, że to dopiero połowa roboty za nami, także regeneracja i idziemy dalej – powiedział po wtorkowym meczu kapitan Jagiellonii, Taras Romanczuk, przed kamerami TVP Sport.

Wiedzieliśmy, że Poniewież się na nas nastawi, bo myślę, że są mocni u siebie, ale fajnie, że udało nam się strzelić tę bramkę na 1:0. Później szybko druga, trzecia i już naprawdę mecz był pod kontrolą. Staraliśmy się odsunąć przeciwnika od naszej bramki, żeby nic sobie nie stwarzali. Mam nadzieję, że nam się dzisiaj to udało – dodał.

Reprezentant Polski przestrzega jednak przed lekceważeniem rywala i przypomina, że w rewanżu nie można się czuć zbyt pewnym. – To jest piłka, tutaj wszystko się może zdarzyć. Trzeba się przygotować. Mam nadzieję, że pełen stadion przyjdzie na ten mecz rewanżowy. Teraz musimy myśleć przede wszystkim o meczu ligowym z Radomiakiem – zakończył Romanczuk.

Reklama

Rewanżowe starcie Jagiellonii z FK Panevezys już we wtorek 31.07 na stadionie przy ulicy Słonecznej w Białymstoku. Pierwszy gwizdek o 20:30.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. 400mm.pl

Urodzony w 1998 roku. Warszawiak z wyboru i zamiłowania, kaliszanin z urodzenia. Wierny kibic potężnego KKS-u Kalisz, który w niedalekiej przyszłości zagra w Ekstraklasie. Brytyjska dusza i fanatyk wyspiarskiego futbolu na każdym poziomie. Nieśmiało spogląda w kierunku polskiej piłki, ale to jednak nie to samo, co chłodny, deszczowy wieczór w Stoke. Nie ogranicza się jednak tylko do futbolu. Charakteryzuje go nieograniczona miłość do boksu i żużla. Sporo podróżuje, a przynajmniej bardzo by chciał. Poza sportem interesuje się w zasadzie wszystkim. Polityka go irytuje, ale i tak wciąż się jej przygląda. Fascynuje go… Polska. Kocha polskie kino, polską literaturę i polską muzykę. Kiedyś napisze powieść – długą, ale nie nudną. I oczywiście z fabułą osadzoną w polskich realiach.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Mistrzów

Komentarze

1 komentarz

Loading...