Jagiellonia Białystok bez większych problemów rozbiła FK Panevezys 4:0 w pierwszym meczu II rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Głos po tym spotkaniu zabrał kapitan mistrzów Polski, Taras Romanczuk.
Podopieczni Adriana Siemieńca rozpoczęli strzelanie już w 15. minucie meczu, kiedy to Kristoffer Hansen zagrał precyzyjnie do Jesusa Imaza, a temu pozostało tylko dostawić nogę. Później Hiszpan, jeszcze przed przerwą, dorzucił dwa trafienia, kompletując tym samym hat-tricka. W końcówce spotkania Litwinów dobił jeszcze Hansen. Tym samym mistrzowie Polski są już tylko o krok od awansu do III rundy.
– Wydaje mi się, że większość meczu mieliśmy pod kontrolą. W drugiej połowie już trochę niżej broniliśmy, ale udało nam się strzelić bramkę. Przy 3:0 brakowało nam trochę spokoju, żeby na spokoju to rozegrać, ale cieszymy się wynikiem. Wiem, że to dopiero połowa roboty za nami, także regeneracja i idziemy dalej – powiedział po wtorkowym meczu kapitan Jagiellonii, Taras Romanczuk, przed kamerami TVP Sport.
– Wiedzieliśmy, że Poniewież się na nas nastawi, bo myślę, że są mocni u siebie, ale fajnie, że udało nam się strzelić tę bramkę na 1:0. Później szybko druga, trzecia i już naprawdę mecz był pod kontrolą. Staraliśmy się odsunąć przeciwnika od naszej bramki, żeby nic sobie nie stwarzali. Mam nadzieję, że nam się dzisiaj to udało – dodał.
Reprezentant Polski przestrzega jednak przed lekceważeniem rywala i przypomina, że w rewanżu nie można się czuć zbyt pewnym. – To jest piłka, tutaj wszystko się może zdarzyć. Trzeba się przygotować. Mam nadzieję, że pełen stadion przyjdzie na ten mecz rewanżowy. Teraz musimy myśleć przede wszystkim o meczu ligowym z Radomiakiem – zakończył Romanczuk.
Rewanżowe starcie Jagiellonii z FK Panevezys już we wtorek 31.07 na stadionie przy ulicy Słonecznej w Białymstoku. Pierwszy gwizdek o 20:30.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Królewski może uczyć nas informatyki, a my go grania w piłkę!
- Kradzież, kontuzje i kłótnia z trenerem. Lamine Fadiga odrodzi się w Jadze?
- Czy doświadczenie jest przereklamowane? Ciekawy eksperyment Lechii Gdańsk
Fot. 400mm.pl