Reklama

Oficjalnie: Mateusz Kowalczyk nowym zawodnikiem GKS-u Katowice

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

17 lipca 2024, 17:15 • 2 min czytania 2 komentarze

GKS Katowice poinformowało, że do klubu na roczne wypożyczenie dołącza Mateusz Kowalczyk. To czwarty transfer beniaminka Ekstraklasy. Na papierze ruchy „GieKSy” wyglądają całkiem obiecująco. 

Oficjalnie: Mateusz Kowalczyk nowym zawodnikiem GKS-u Katowice

Mateusz Kowalczyk to 20-letni pomocnik, który ostatni rok spędził w Broendby Kopenhaga. Polak trafił tam latem 2023 roku i kosztował 1,2 miliona euro. Danii łagodnie mówiąc nie podbił i wraca do Ekstraklasy, aby przywrócić swoją karierę na dobre tory. Wcześniej na boiskach pierwszej ligi udowodnił, że drzemie w nim spory potencjał.

Pomocnik ma za sobą fatalny sezon w Danii. Świadczy o tym fakt, że rozegrał tylko 47 minut w drużynie seniorskiej Broendby. Klub zapewne żałuje, że rok temu wyłożył na młodego zawodnika całkiem duże pieniądze. Z pewnością to gracz, którego trzeba odbudować i najprawdopodobniej będzie potrzebował nieco czasu, aby dojść do swojej optymalnej dyspozycji. Kowalczyk w sezonie 2022/23 zdobył sześć bramek oraz zaliczył cztery asysty w pierwszej lidze w barwach ŁKS-u Łódź.

Kowalczyk ma za sobą także występy w młodzieżowych reprezentacjach Polski. Jeśli uda mu się odbudować swoją formę, to możliwe, że udanie zastąpi Antoniego Kozubala, który po zakończeniu wypożyczenia wrócił do Lecha Poznań. Wcześniej do GKS-u Katowice trafiły znane ekstraklasowe nazwiska takie jak Adam Zrelak i Alan Czerwiński, a także ofensywny pomocnik Borja Galan, który w zeszłym sezonie pierwszej ligi zdobył osiem bramek oraz zaliczył siedem asyst.

Reklama


WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

2 komentarze

Loading...