Reklama

Litewski Panevezys lepszy od HJK. Zagra z Jagiellonią w eliminacjach Ligi Mistrzów

Paweł Wojciechowski

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

16 lipca 2024, 20:00 • 2 min czytania 43 komentarzy

Litewski FK Panevezys nie roztrwonił przewagi z pierwszego meczu i w rewanżu zremisował 1:1 z HJK Helsinki. I to właśnie zespół z Poniewieża zagra z mistrzem Polski Jagiellonią Białystok w II rundzie eliminacji Ligi Mistrzów.

Litewski Panevezys lepszy od HJK. Zagra z Jagiellonią w eliminacjach Ligi Mistrzów

W pierwszym meczu dość niespodziewanie Panevezys pokonał na swoim stadionie mistrza Finlandii aż 3:0. Szczególnie rozmiary zwycięstwa nosiły znamiona sensacji, bo w lidze Litwini nie spisują się najlepiej. Najlepsza drużyna A Lygi sezonu 2023 (system wiosna-jesień) aktualnie zajmuje dopiero dziewiąte miejsce w tabeli wśród dziesięciu zespołów i jest poważnie zagrożona spadkiem do niższej klasy rozgrywkowej.

Rewanż w Helsinkach podkreślił jednak tylko słabość mistrzów Finlandii. Przeważali goście, ale to zespół gospodarzy pierwszy strzelił gola. Na trafienie Lee Erwina z 38. minuty szybko odpowiedział Ernestas Veliulis i mieliśmy do przerwy remis 1:1. Warto zaznaczyć, że ten sam zawodnik strzelił też bramkę w pierwszym spotkaniu, więc obrońcy Jagiellonii będą musieli na niego szczególnie uważać.

Po zmianie stron niewiele się działo, mimo, że zaraz po przerwie trener zespołu ze stolicy Finlandii dokonał aż trzech zmian. Na boisku nie pojawił się już między innymi znany z występów w Stali Mielec, Kai Meriluoto. Wynik nie zmienił się jednak i to Litwini mogli cieszyć się z zasłużonego awansu.

Dzięki zwycięstwu w dwumeczu, ekipa z Poniewieża zagra o możliwość walki w kolejnej rundzie z Jagiellonią Białystok. Mistrz Polski zaczyna swoją drogę do fazy grupowej Ligi Mistrzów od drugiej rundy. W przypadku niepowodzenia może jednak wciąż wylądować w tych mniej prestiżowych pucharach. Jagiellonia tegoroczną przygodę z europejskimi rozgrywkami rozpocznie na wyjeździe we wtorek 23 lipca, a tydzień później zagra mecz rewanżowy na własnym boisku.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

43 komentarzy

Loading...