Reklama

Cardenas: Moja rola jest dokładnie taka sama, jak wcześniej

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

09 lipca 2024, 17:05 • 2 min czytania 8 komentarzy

Przed startem nowego sezonu sporo dzieje się wokół Rakowa Częstochowa. Nowy-stary trener, plotki i już ogłoszone transfery… no jest w czym wybierać. Ostatnio z portalem goal.pl porozmawiał dyrektor sportowy klubu, Samuel Cardenas, który przekonuje, że wszystko jest na drodze ku dobremu.

Cardenas: Moja rola jest dokładnie taka sama, jak wcześniej

Przede wszystkim Cardenas chce wyraźnie podkreślić, że między nim a Markiem Papszunem wcale nie „iskrzy”: – Oczywiście nieporozumienia są rzeczą normalną w relacji trener-dyrektor, ale ostatecznie chodzi o otwartą dyskusję i wzajemne wysłuchanie. Ze swojej strony uważam, że nasza współpraca układa się pozytywnie – mówi w rozmowie z Przemysławem Langierem.

Codziennie rozmawiamy o naszym zespole. Podobnie jak Marek, chciałbym mieć gotowy zespół już pierwszego dnia przygotowań, jednak rzeczywistość rynkowa nie zawsze nam tu sprzyja, a sezon w Ekstraklasie rozpoczyna się bardzo wcześnie – dodaje Cardenas.

Niemiec zaznacza również, że nie stał się nagle piątym kołem u wozu w strukturze pionu sportowego Rakowa: – Moja rola jest dokładnie taka sama, jak przy Dawidzie [Szwardze – przyp. red.]. To jest naprawdę prosty mechanizm – kiedy dokonujemy transferów, trener jest podpięty pod ten proces. Nie wyobrażam sobie sprowadzić kogoś, kogo nie chce trener – mówi dyrektor sportowy klubu z Częstochowy.

Samuel Cardenas spędził już trochę czasu w świecie polskiej piłki, a w wywiadzie dla goal.pl przyznał, że jedna rzecz jest tu dla niego sporym zaskoczeniem: – Gdybym miał wskazać to, co zaskoczyło mnie najbardziej, to ilu piłkarzy nie chce przyjść do Ekstraklasy, bo ma nie najlepszą opinię o tych rozgrywkach. Wielu myśli, że nie jest to dobry krok w karierze, że to liga być może dla starszych graczy… Uważam, że na tym polu leży największe wyzwanie dla mnie, ale prawdę mówiąc, widzę też w tym szansę dla nas – twierdzi Niemiec.

Reklama

Czytaj więcej na Weszło:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

8 komentarzy

Loading...