Reklama

Męczyli się wszyscy. Na cztery łapy spadli Francuzi!

Jan Mazurek

Autor:Jan Mazurek

05 lipca 2024, 23:53 • 3 min czytania 58 komentarzy

Uff, po wszystkim. Francja i Portugalia zagrały w ćwierćfinale, jak na Francję i Portugalię z Euro 2024 przystało, czyli nieprzekonująco. Wszyscy się męczyli: piłkarze, rezerwowi, trenerzy, kibice i widzowie. Ostatecznie w półfinale są Les Bleus. Czy to sprawiedliwe rozwiązanie? Cholera wie!

Męczyli się wszyscy. Na cztery łapy spadli Francuzi!

Piłkarze reprezentacji Francji nie strzelili na tym Euro żadnego gola z gry. W środku pola brakuje im następcy Paula Pogby. Kogoś, kto jednym podaniem sprawiłby, że nawet zamaskowany i ewidentnie obolały Kylian Mbappe znów mógłby wykręcać prędkości godne Ferrari, a nie Fiata Multipla. W konsekwencji lwia część akcji przechodziła przez niemrawego Antoine’a Griezmanna, a na bramkę z dziwnych pozycji i komicznie wręcz niecelnie ładowali Eduardo Camavinga i Aurelien Tchouameni. Kiedy zaś precyzyjniej przyłożył Theo Hernandez, czujny był Diogo Costa.

Nie dorobili się też Francuzi porządnej „dziewiątki”. Randal Kolo Muani przeżywał tego wieczoru flashbacki z Kataru. Na mundialu legendę na jego strzale zbudował sobie Emiliano Martinez, tu w niemal bliźniaczej sytuacji zablokował go Ruben Dias. Francuzów generalnie długo źle się oglądało. Powiewem świeżości było dopiero wejście Ousmane Dembele. Do schematycznej, monotonnej, ślamazarnej gry swojej drużyny 27-letni skrzydłowy wprowadził element nieszablonowości, szaleństwa koniecznego do wygrywania pojedynków i stwarzania zagrożenia. W kilkanaście minut wykreował cztery dobre sytuacje strzeleckie, w tym jedną po rajdzie godnym lepszego wieczoru: dwie dla Mbappe, jedną dla Camavingi i jedną dla siebie.

Nic nie wpadło.

Portugalia męczy się w systemie, w którym gwiazdorzy największych europejskich klubów są zobligowani do ciągłego asystowania 39-letniemu Cristiano Ronaldo, którego złote lata wielkiej kariery bezpowrotnie minęły. CR7 nie załamał się już tak, jak miało to miejsce w 1/8 ze Słowenią, ale znów przez sto dwadzieścia minut był podobnie zagubiony: piłka latała mu nad głową, gra go omijała, z rzutu wolnego trafił w mur, a po dograniu od Francisco Conceicao przestrzelił z siedmiu-ośmiu metrów.

Reklama

Nie wiemy, jak graliby Portugalczycy, gdyby nie byli aż tak bardzo zależni od nastrojów, słabości i zaprzeszłej wielkości Ronaldo, ale na ten moment opierają się głównie na przebłyskach. W całej drużynie Roberto Martineza najbardziej żywotny był 41-letni Pepe, który gdzieś na dnie rzeki Duero w Porto znalazł przepis na piłkarską nieśmiertelność i chyba nie zamierza się nim z nikim podzielić. Gdy pozostali mieli lepszy moment i zepchnęli rywala do głębszej defensywy, to Vitinhę, Bruno Fernandesa i Nuno Mendesa zatrzymał świetny Mike Maignan. Porównywalną zmianę do tej Dembele dał Conceicao, ale jego dwóch zrywów na bramki zamienić nie potrafili najpierw wspomniany CR7, a następnie Joao Felix.

Nic nie wpadło.

Słaby był to mecz. Dla wielu pewnie męczący. Ktoś powie, że paździerzowy. Produkt nieprzystający do pieniędzy, których warci byli główni aktorzy „widowiska” Portugalia-Francja. Dobrze, że doszło do serii rzutów karnych. W nich ważną rolę odegrał element losowy. A po dwóch godzinach gry tylko w ten sposób wyłonić można było półfinalistę Euro 2024.

Jedenastki perfekcyjnie wykonywali prawie wszyscy. Klasowo trafiali Dembele, Ronaldo, Fofana, Bernardo Silva, Kounde, Mendes, Barcola i Hernandez. Skrewił tylko Felix. I Portugalia odpadła. Czy zasłużenie? Trudno powiedzieć, na pewno trudno o sukces na wielkim turnieju, jeśli gola nie strzela się przez… sześć kolejnych godzin. Sześć! Inna sprawa, że Francja jest w półfinale, a jej dotychczasowe zdobycze strzeleckie to dwa samobóje i rzut karny Mbappe z Polską. O finał Les Bleus powalczą z Hiszpanią. Faworytem nie będą.

Portugalia 0:0 Francja, rzuty karne: 4:5

1/4

Portugalia

0
-
0
Zakończone

Francja

22
Costa
6
Mendes
1
7
Ferreira
7
Dias
5
Cancelo
5
Palh
yellow-card
6
Ferreira
5
Leão
4
Fernandes
4
Silva
1
3
Aveiro
1

Zmiany:

icon-swap
Francisco Fernandes da Conceição
6
Bruno Fernandes
icon-swap
Nélson Semedo
5
João Pedro Cavaco Cancelo
icon-swap
Rúben Neves
João Maria Lobo Alves Palhares Costa Palh
icon-swap
João Félix Sequeira
Rafael Alexandre da Conceição Leão
icon-swap
Matheus Luiz Nunes
Vítor Machado Ferreira

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

Czytaj więcej o Euro 2024:

Reklama

Fot. Newspix

Urodzony w 2000 roku. Jeśli dożyje 101 lat, będzie żył w trzech wiekach. Od 2019 roku na Weszło. Sensem życia jest rozmawianie z ludźmi i zadawanie pytań. Jego ulubionymi formami dziennikarskimi są wywiad i reportaż, którym lubi nadawać eksperymentalną formę. Czyta około stu książek rocznie. Za niedoścignione wzory uznaje mistrzów i klasyków gatunku - Ryszarda Kapuscińskiego, Krzysztofa Kąkolewskiego, Toma Wolfe czy Huntera S. Thompsona. Piłka nożna bezgranicznie go fascynuje, ale jeszcze ciekawsza jest jej otoczka, przede wszystkim możliwość opowiadania o problemach świata za jej pośrednictwem.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Paweł Marszałkowski
2
Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego
Hiszpania

Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Patryk Stec
5
Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

EURO 2024

Anglia

Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Paweł Marszałkowski
2
Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego
Hiszpania

Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Patryk Stec
5
Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Komentarze

58 komentarzy

Loading...