W minionym sezonie I ligi Jakub Arak zdobył trzy gole i zaliczył asystę w 25 rozegranych spotkaniach. Te liczby na kolana nie powalają, ale trzeba pamiętać, że 29-letni napastnik głównie wchodził z ławki rezerwowych, a te bramki strzelił w końcówce sezonu w kluczowych spotkaniach.
GieKSa doceniła wkład Jakuba Araka w awans drużyny do Ekstraklasy i zaproponowała mu nowy, roczny kontrakt. To Arak strzelił gola na 2:1 w czwartej minucie doliczonego czasy gry z Polonią Warszawa (30. kolejka I ligi). Trzy punkty drużynie zapewnił również dwie kolejki później w starciu z GKS-em Tychy, zdobywając bramkę na 3:2 w samej końcówce spotkania.
– GieKSa po 19 latach wraca do Ekstraklasy, dlatego cieszę się, że wspólnie będziemy mogli napisać kolejny rozdział w historii klubu. Od dłuższego czasu zarówno miasto, jak i klub cały czas się rozwijają, a wizja gry na nowym stadionie w rywalizacji z najlepszymi polskimi drużynami jest bardzo ekscytująca – mówił tuż po podpisaniu nowego kontraktu w rozmowie z klubowymi mediami Jakub Arak.
Strzelec kluczowych bramek w starciach z @polonia1911 i @KP_GKSTychy zostaje w Katowicach na dłużej!
INFO 👉 https://t.co/Q8kzedDhoQ pic.twitter.com/4F2HV8sv8k
— GKS Katowice (@_GKSKatowice_) June 25, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Leszek Mellibruda: Probierz sprawił, że ludzie widzą w tej kadrze przyszłość [WYWIAD]
- Piro, flagi, wrzawa i buczenie. Albański kocioł w Düsseldorfie!
- Lepszy Probierz w garści, czyli dlaczego trzeba spróbować uwierzyć w selekcjonera
Fot. Newspix