Marco Reus po dwunastu latach rozstaje się z Borussią Dortmund. Wieloletni kapitan BVB spróbuje swoich sił za granicą. Jego kolejnym przystankiem ma zostać LA Galaxy. Klub z Los Angeles musi zapłacić za zawodnika 350 tys. dolarów, z tym że pieniądze nie powędrują na konto Borussii, a Charlotte FC…
Wszystko jest spowodowane tzw. “discovery rights”, czyli “prawami odkrycia”. Reus był bowiem na liście byłego klubu Karola Świderskiego czy Kamila Jóźwiaka i to właśnie Charlotte FC w zasadzie “zaklepało” sobie byłego reprezentanta Niemiec.
Były zawodnik BVB nie ma zamiaru przechodzić do Charlotte FC, więc klub z Karoliny Północnej porozumiał się z LA Galaxy, by ekipa z Los Angeles mogła go pozyskać. Wynegocjowano kwotę 350 tys. dolarów.
35-latek jest wychowankiem Borussii Dortmund, choć pierwsze szlify w seniorskiej piłce zbierał w Borussii Moenchengladbach. Dla ekipy z Dortmundu rozegrał łącznie 429 spotkań, zdobył z tym zespołem pięć trofeów (dwa Puchary Niemiec, trzy Superpuchary).
Reus dwukrotnie zagrał też z klubem z Signal Iduna Park w finale Ligi Mistrzów – jego ostatnim meczem w czarno-żółtych barwach był właśnie finał Champions League przeciwko Realowi Madryt. Zespół z Niemiec przegrał 0:2.
Marco Reus will join LA Galaxy who will pay Charlotte FC $350,000 in ‘discovery rights’
‘Discovery rights’ = Charlotte originally told the league they wanted him and now Galaxy owe because he chose them.
This is why no one in Football Manager manages in the MLS, bizarre… 😂 pic.twitter.com/wHIHWtRQU1
— Out of Context Football Manager (@nocontextfm1) June 5, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Nieugięty Carvajal ma za sobą najlepszy sezon w karierze
- Włosi ściągają do akademii młodzież z całego świata i szkodzą sami sobie
- Wisła wolała Bałaniuka od niego. Teraz był lepszy od „Lewego” i został królem strzelców LaLiga
Fot. Newspix