Jan Bednarek pojawił się na konferencji prasowej przed mistrzostwami Europy. Zawodnik Southampton wypowiedział się między innymi na temat swojej dyspozycji, wsparcia od Michała Probierza i nadchodzących spotkań towarzyskich.
Jan Bednarek przyjechał na zgrupowanie kadry świeżo po awansie do Premier League. 28-latek ma na koncie łącznie 47 spotkań, w których udało mu się dwa razy trafić do siatki. Na konferencji prasowej podsumował sezon w swoim wykonaniu i przeanalizował, jakie może on mieć przełożenie na dyspozycję w reprezentacji:
– Bardzo udany sezon. Ogromna liczba spotkań, mnóstwo wzlotów i upadków. Ostatecznie zakończyło się dobrze – piękny moment dla mnie, aby po siedmiu latach wprowadzić drużynę z powrotem do Premier League. Na pewno świetnie to smakowało, były to piękne chwile, ale teraz trzeba skupić się na reprezentacji. Mamy dwa mecze towarzyskie i każdy z nas jako zawodnik oraz trener podchodzi do tego z optymizmem. Jesteśmy w ciężkiej grupie, ale jedziemy tam pokazać dobrą piłkę.To nasze zadanie, abyśmy podchodzili do tego z pewnością, że jesteśmy dobrą reprezentacją. (…) Zawsze lepiej przyjechać na zgrupowanie po sukcesie, niż nieudanym spotkaniu. Jest mnóstwo pozytywnej energii, większość chłopaków osiągnęło sukcesy drużynowe, na tym musimy budować naszą pewność siebie i podejście do spotkań. To wyjdzie nam na plus, nie jesteśmy zadowoleni jednak tylko z sukcesów klubowych, lecz chcemy jako reprezentacja dobrze wypaść na turnieju.
– Każdy jako zawodnik ma cele drużynowe i indywidualne. Gdy drużyna dobrze funkcjonuje, każdy z nas jest w stanie dać z siebie maksimum. Jeżeli jako drużyna awansujemy z grupy, będziemy grać dobrze, to na pewno indywidualnie zadziała to na korzyść każdego zawodnika. Wielkie kluby obserwują zawodników, którzy potrafią dobrze grać na największych scenach.
– Były miesiące, w których mieliśmy w klubie ponad 11 spotkań w 30 dni i ta intensywność była ogromna, ale wtedy funkcjonuje organizm jak robot – skupia się na regeneracji i rozgrywaniu spotkań. Organizm dostaje, ale to jest piłka nożna. Musimy zaakceptować sytuację i jako drużyna przez to przebrnęliśmy. Jest duża różnica, jeśli chodzi o jakość Premier League i Championship, ale nie powiedziałbym, że ta druga liga jest słaba. Jest bardzo duża rywalizacja, jest po prostu ciężko. Nasza filozofia gry się bardzo zmieniła i myślę że dobrze się w tym odnalazłem. Czuję się pewnie w rozegraniu piłki, dużo się nauczyłem od trenera. To był dla mnie bardzo ważny sezon – wiele się działo w poprzednie lato, były spekulacje odnośnie mojej osoby, trudne decyzje, ale koniec końców zostałem w klubie i bardzo się z tego cieszę. Życie dało mi taką możliwość, abym się wiele nauczył jeszcze w wieku 28 lat i jestem z tego zadowolony.
Jan Bednarek od dłuższego czasu zmaga się z ogromną krytyką ze strony kibiców oraz mediów. Jedną z broniących go osób był Michał Probierz, który wielokrotnie sam inicjował rozmowy o zawodniku Southampton, nie zgadzając się z negatywnymi głosami. Jak 28-latek odebrał zachowanie selekcjonera?
– Wsparcie od Michała Probierza było dla mnie bardzo ważne. Trener pokazał, że we mnie wierzy i mnie wspiera. Dziękowałem mu za to, ponieważ był jedną z nielicznych osób, które udzieliły mi wtedy wsparcia. Krytyka jest dla mnie czymś dobrym, ale na chamstwo nie powinno być miejsca. Każdego by to zabolało. Chcę odwdzięczyć się trenerowi i odnosić sukcesy z drużyną.
Reprezentant Polski został zapytany na konferencji prasowej także o bramki ze stałych fragmentów gry. Zdradził, że stale nad tym pracują, a spostrzeżenia selekcjonera Michała Probierza są niesztampowe:
– Stałe fragmenty gry? Pracujemy nad tym, ufamy trenerowi. Jego uwagi i podpowiedzi mogą się wydawać proste i dziwne, ale kiedy przekłada się to na boisko – naprawdę działa. Pod tym względem musimy trenerowi zaufać. Pracujemy nad tym ciężko. Myślę, że to zadziała w meczu i w pewnym momencie ułatwi nam to życie. (…) Uwagi Probierza są inne, niż zazwyczaj mamy w klubie. Kwestia nabiegania, by wyczekać, trafić timing idealnie, gdy dośrodkowanie nadchodzi, złapać piłkę w najwyższym punkcie – to są małe rzeczy, które trener widzi. To są dobre uwagi i pomogą nam strzelać bramki ze stałych fragmentów gry.
Sprawdzianem dla reprezentacji Polski będą mecze towarzyskie z Ukrainą oraz Turcją, które zaplanowano na 7 i 10 czerwca. Jak już oficjalnie wiadomo, odbędą się one w Warszawie na Stadionie Narodowym. Jan Bednarek zabrał głos w tej sprawie, zauważając, w jaki sposób ten sparing może okazać się dla nas wartością dodaną:
– Ukraina gra z trójką z tyłu, jak reprezentacja Holandii. Są pewne podobieństwa, to będzie dobry sprawdzian dla nas – wielu ich zawodników gra na bardzo dobrym poziomie. Na pewno będzie to dobre przygotowanie do Euro 2024 i właściwy test dla nas. Dzięki temu możemy optymalnie przygotować się do tej trudnej grupy.
Zaczynamy kolejny trening! ✅️ pic.twitter.com/SxZeoJC6fv
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) June 4, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Mbappe czy Ronaldo – kto trafił do Realu Madryt jako większa gwiazda?
- Premier League w Lechii, kibice przepraszają trenera – pigułka wiedzy o świeżakach w Ekstraklasie
- Kylian i jego ego. Francuz już nie będzie większy niż klub i musi to zaakceptować
Fot.Newspix