Polskie siatkarki z hukiem otworzyły tegoroczną Ligę Narodów. Ekipa Stefano Lavariniego pokonała w trzech setach Włoszki, dzięki czemu zapewniła sobie awans na piątą pozycję w rankingu FIVB. To najwyższa lokata naszej damskiej reprezentacji w XXI wieku!
Liga Narodów w roku olimpijskim nie ma oczywiście statusu imprezy priorytetowej, ale i tak nie wypada nie docenić tego, co zrobiły polskie siatkarki. Włochy to od lat jedna z najmocniejszych reprezentacji globu. Obawiać się jej trzeba, nawet kiedy nie gra w najmocniejszym składzie (dzisiaj na boisku zabrakło choćby Paoli Egonu). Biało-Czerwone zresztą nie tylko pokonały Italię, ale zrobiły to w świetnym stylu – nie oddając jej ani jednego seta.
Kto poprowadził Biało-Czerwone do zwycięstwa? Przede wszystkim Agnieszka Korneluk, która zanotowała wręcz kapitalne zawody. Na jej koncie znalazło się pięć punktowych bloków oraz łącznie aż dwanaście punktów, przy 78 procentach skuteczności w ataku. Bardzo dobrze wypadły też polskiej przyjmujące – Martyna Łukasik oraz wracająca do kadry Natalia Mędrzyk. Ta druga może mieć w najbliższym czasie bardzo ważną rolę w reprezentacji, w związku z nieobecnością w Antalyi Martyny Czyrniańskiej, która ma za sobą nieudany sezon klubowy.
Kolejny mecz Polki rozegrają w piątek. Ich rywalkami będą Francuzki.
Polska – Włochy 3:0 (28:26, 25:23, 25:21).
Fot. Newspix.pl