Wczoraj Rafał Gikiewicz po meczu Widzewa z Rakowem został przepytany o kilka spraw związanych nie tylko z samym meczem. Padł również temat Patryka Stępińskiego, który ostatnio wypowiedział się o atmosferze panującej w Widzewie tuż przed odejściem. Gikiewicz go skontrował.
Stępiński, dziś piłkarz Ruchu, a wcześniej kapitan Widzewa, powiedział na antenie Canal+: – W porównaniu z Ruchem, wszystko tu przechodzi w biznes. To jest korporacja. Przychodzisz o 9, wychodzisz o 15 i nie masz żadnych relacji międzyludzkich. Widzew punktuje znakomicie, ale w klubie jak nie ma wyników, to mogą być złote klamki. Najważniejsze są wyniki zespołu i tak funkcjonuje cały klub.
Gikiewicz rzekł natomiast: – Taka wypowiedź byłego kapitana Widzewa Łódź nie przystaje. Jeżeli zmieniał barwy i od razu by taką wypowiedź dał, to jeszcze rozumiem. Wiem, jak on funkcjonował w szatni. Jeśli coś nie odpowiada, to staraj się to zmienić. Zaproś na obiad czy coś. Jeśli mi coś się nie podoba, to piszę do prezesa albo rozmawiam z dyrektorem Wichniarkiem. Nie żalę się w mediach na byłego pracodawcę. Zawsze są rzeczy, które trzeba zmieniać. Ale nie narzekaj medialnie. Mogę mu chusteczki wysłać do Chorzowa.
Rafał Gikiewicz to jeden z najjaśniejszych punktów Widzewa na wiosnę. Po transferze rozegrał 10 spotkań i w czterech zachował czyste konto.