Reklama

20-letni talent Lecha Poznań miał się ogrywać w Ruchu, a skończył w okręgówce

Paweł Wojciechowski

Autor:Paweł Wojciechowski

24 kwietnia 2024, 16:30 • 2 min czytania 7 komentarzy

Filip Wilak, to jeden z najlepiej zapowiadających się talentów Akademii Lecha Poznań. Jedna z największych nadziei Kolejorza na wielomilionowy transfer miała złapać doświadczenie w mniej konkurencyjnym środowisku, a zamiast tego gra na poziomie okręgówki. Co poszło nie tak?

20-letni talent Lecha Poznań miał się ogrywać w Ruchu, a skończył w okręgówce

Ten scenariusz jest w Poznaniu doskonale znany i sprawdzony. Wybijająca się młodzież, zamiast tułać się po boiskach niższych klas w klubowych rezerwach, jest wypożyczana do klubów dolnej części Ekstraklasy lub pierwszej ligi, aby się ogrywać i wrócić do Lecha, gdy przyjdzie na to odpowiednia pora. Przerabiano to już w przypadku Jakuba Modera i Jana Bednarka.

Podobna sytuacja miała miejsce z 20-letnim Filipem Wilakiem, który przed rundą wiosenną został wypożyczony do Ruchu. Miał pomóc w utrzymaniu Ekstraklasy dla Chorzowa, a przy okazji zyskać minuty, na które nie miał szans w drużynie walczącej o mistrzostwo kraju. Tomasz Rząsa mówił wtedy: – Dla Filipa najważniejsze jest regularne granie, stąd decyzja o transferze czasowym. Liczymy, że pół roku w Ruchu to będzie dla niego bardzo pożyteczny czas, który pozwoli mu wskoczyć na wyższy poziom.

Jak się jednak okazało, Wilak trafił z deszczu pod rynnę. Ruch Chorzów pod przewodnictwem nowego trenera, Janusza Niedźwiedzia, postawił na ofensywę transferową i w zimowej przerwie ściągnął wielu zawodników. Dla 20-latka znów brakowało miejsca w składzie. Finalnie częściej pojawiał się w rezerwach Ruchu (173 minuty) niż w pierwszym zespole (131 minut), co skrupulatnie wyliczył Głos Wielkopolski.

Problem polega jednak na tym, że rezerwy Ruchu występują w klasie okręgowej, w odróżnieniu od drugoligowych rezerw Kolejorza, w których Wilak regularnie grywał jesienią. Efekt jest taki, że młody piłkarz ma więcej minut na szóstym poziomie niż w ekstraklasie.

Reklama

Wilak nie będzie z pewnością pozytywnie wspominał wypożyczenia do Ruchu Chorzów, tym bardziej, że drużyna do której został wypożyczony, zaraz po awansie do Ekstraklasy, najpewniej wróci na jej zaplecze. Po 29. kolejkach “Niebiescy” zajmują ostatnie miejsce w tabeli, mając dwanaście punktów straty do bezpiecznej lokaty.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

7 komentarzy

Loading...