Jacek Magiera zabrał głos na konferencji pomeczowej. Trener Śląska Wrocław docenił dzisiejszy wynik i klasę przeciwnika, dodając przy tym jednak, że jego zespół miał szansę na to, aby objąć prowadzenie.
Śląsk Wrocław przyjechał do Warszawy w bardzo konkretnym celu – po punkt. Drużyna Jacka Magiery od samego początku spotkania stawiała twardy opór, nie ryzykowała, broniła każdego centymetra we własnym polu karnym i oddalała zagrożenie wszelkimi możliwymi środkami. Zadanie udało się zrealizować, mecz zakończył się bezbramkowym remisem bez wielkich kłopotów.
Trener Śląska Jacek Magiera zabrał głos na konferencji prasowej. 47-latek oznajmił, że jest zadowolony z remisu, choć jego zespół miał okazję nawet na zwycięstwo:
– Cztery punkty w dwumeczu z taką drużyną jak Legia, oraz stosunek bramek 4:0 dla Śląska, to bardzo dobry wynik, z którego jesteśmy zadowoleni. Cieszymy się z niedzielnego wyniku, przygotowujemy się już do następnego spotkania, które chcemy wygrać, kontynuując dobrą grę na własnym stadionie. Wiemy, że wchodzimy w decydującą fazę sezonu – powiedział.
– Mieliśmy świadomość, że przyjechaliśmy do podrażnionego zespołu, który zmienił trenera po dwóch wygranych i remisie. Miała być świeża krew, stołeczna drużyna miała być pobudzona – zdawaliśmy sobie sprawę, że czeka nas trudne spotkanie i dokładnie tak było. W ostatnich minutach rywale nas przycisnęli, ale decydujący moment mieliśmy my, po strzale Żukowskiego, po którym mogliśmy nawet zwyciężyć. Ale doceniamy punkt – dodał.
🗣️”Wybraliśmy system, który miał za zadanie wybronić wynik, ale też dać nam możliwość kontrataków. Uważam, że 4 punkty w dwóch meczach z Legią to zadowalający wynik.” 💪
Trener Jacek Magiera po #LEGŚLĄ ⤵️
— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) April 21, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Liverpool nie pęka na robocie i wygrywa z Fulham
- Nudna Legia, słabiutki Śląsk. Jeżeli ktoś usnął, w pełni go rozumiemy
- Do końca sezonu na tyle stać Lecha – na męczenie buły i ciułanie punktów
Fot.Newspix