Reklama

Niespotykana sytuacja. Koszykarz NBA dożywotnio zdyskwalifikowany!

Kacper Marciniak

Opracowanie:Kacper Marciniak

17 kwietnia 2024, 19:33 • 2 min czytania 0 komentarzy

Jontay Porter to koszykarz, który od paru sezonów na przemian występował w NBA oraz na jego zapleczu, w rozgrywkach G-League. Teraz jednak już wiemy, że 24-latek w najlepszej lidze świata… nigdy więcej nie zagra. Wszystko przez bukmacherskie przekręty.

Niespotykana sytuacja. Koszykarz NBA dożywotnio zdyskwalifikowany!

Porter nie tylko obstawiał mecze NBA, czego jako aktywny zawodnik robić naturalnie nie mógł, ale na różne sposoby ingerował w uczciwą rywalizację. W trakcie śledztwa organy najlepszej ligi świata odkryły, że Amerykanin udostępniał zakulisowe informacje osobom stawiającym zakłady, a także celowo omijał mecze dla bukmacherskich korzyści. Najbardziej szokujące jest jednak to, że – jak podaje Adrian Wojnarowski – koszykarzowi zdarzyło się obstawić porażkę Toronto Raptors, czyli swojego zespołu (choć wówczas akurat nie pojawił się na boisku)!

Adam Silver, komisarz NBA, już kilka dni temu zapowiedział, że kara dla Portera będzie dotkliwa. Dziś okazało się, że surowszej dostać nie mógł. Młody zawodnik już nigdy nie zagra na parkietach prestiżowych amerykańskich rozgrywek.

Jontay Porter jest bratem Michaela Juniora, kluczowego zawodnika Denver Nuggets. W 2019 roku wziął udział w drafcie, ale nie trafił do żadnej ekipy. W 2020 roku zadebiutował na parkietach NBA jako gracz Memphis Grizzlies. W kolejnych sezonach zdarzało mu się bronić barw ekip z G-League (Memphis Hustle, Wisconsin Herd, Motor City Cruise), aż w rozgrywkach 2023/2024 na dłużej zakotwiczył w Toronto Raptors.

Według śledztwa Porter na zakładach związanych z NBA zarobił ponad 20 tysięcy dolarów.

Reklama

Fot. Newspix.pl

 

Na Weszło chętnie przedstawia postacie, które jeszcze nie są na topie, ale wkrótce będą. Lubi też przeprowadzać wywiady, byle ciekawe - i dla czytelnika, i dla niego. Nie chodzi spać przed północą jak Cristiano czy LeBron, ale wciąż utrzymuje, że jego zajawką jest zdrowy styl życia. Za dzieciaka grywał najpierw w piłkę, a potem w kosza. Nieco lepiej radził sobie w tej drugiej dyscyplinie, ale podobno i tak zawsze chciał być dziennikarzem. A jaką jest osobą? Momentami nawet zbyt energiczną.

Rozwiń

Najnowsze

Koszykówka

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
58
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Komentarze

0 komentarzy

Loading...