Pierwsze mecze ćwierćfinałowe Ligi Mistrzów przyniosły mnóstwo emocji nie tylko na murawie, ale też poza nią. Podczas spotkania Atletico Madryt z Borussią Dortmund doszło do spięcia między naczelnym prowokatorem, czyli trenerem gospodarzy Diego Simeone, a Sebastianem Kehlem, dyrektorem sportowym niemieckiej drużyny.
Na boisku mieliśmy w początkowej fazie spotkania dość jednostronny pojedynek. Borussia po prostu nie dojechała na pierwsze pół godziny i po tym okresie meczu było już 2:0 dla Atletico po fatalnych błędach defensywy gości. W końcówce jednak gracze niemieckiego zespołu strzelili gola, dzięki czemu sprawa awansu jest wciąż otwarta.
Jak się okazało, nie mniejsze emocje towarzyszyły sztabom obu drużyn przy ławkach rezerwowych. W pewnym momencie udzieliły się nawet zbyt mocno, kiedy trener Atleti, Diego Simeone podbiegł wzburzony do dyrektora sportowego Borussii Sebastiana Kehla. Argentyńczyk popchnął byłego piłkarza, a obecnie działacza niemieckiego klubu przy linii bocznej. Panowie zostali szybko rozdzieleni i nie doszło do eskalacji tego zdarzenia, ale incydent oczywiście uchwyciły wszechobecne na stadionie kamery.
Simeone se va, de manera agresiva, a por Sebastian Kehl, dtor. deportivo del Borussia Dortmund.
Guasch: „Vamos a ver ahora el 'carácter’ del Cholo”
Valdano: „andá pallá 2”
RISAS pic.twitter.com/B3mixvV1pH— RNMJ TV #10 Real Madrid (@rnmjtv10) April 10, 2024
Kehl po meczu bagatelizował całą sprzeczkę, tłumacząc, że doszło do niej po jednym ze starć na boisku. – Emocje były duże. W tej sytuacji chodziło o to, co wydarzyło się na murawie, nic więcej. On o tym wie, ja to wiem i tyle – przyznał po wszystkim dyrektor sportowy.
Oby w rewanżu emocje piłkarskie górowały jednak nad tymi poza boiskiem. Mecz w Dortmundzie pomiędzy Borussią i Atletico odbędzie się we wtorek 16 kwietnia o 21:00. Jeśli gracze BVB znowu nie prześpią pierwszych trzydziestu minut, wszystko w tym dwumeczu jest jeszcze możliwe.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Paryska stacja przeglądowa. Barcelona odwróciła losy rywalizacji i uczy bezpiecznej jazdy
- Borussia nie dotarła na pierwsze pół godziny. Atletico bezlitośnie to wykorzystało
- Szczery i skromny. Feio mógł tą konferencją stracić, a zyskał całkiem sporo
- Kosta Runjaić w Legii: mimo wszystko bilans na plus
- Wszystko się pali, ale nadal jest dobrze. Co czeka Bayern Monachium?
Fot. Newspix