Jens Gustafsson uważa, że rozegranie w środę 120 minut w 1/2 finału Pucharu Polski z Jagiellonią Białystok nie powinno wpłynąć negatywnie na dyspozycję “Portowców” w meczu z Lechem Poznań.
Pogoń Szczecin wygrała po dogrywce 2:1 z ekipą Adriana Siemieńca i stanie przed szansą wywalczenia pierwszego trofeum w swojej historii. Szwedzki szkoleniowiec sądzi, że jego zespół nie powinien mieć problemów ze zmęczeniem w weekendowym starciu z Lechem.
– Przede wszystkim jedna rzecz: z tych 120 minut, które zagraliśmy z Jagiellonią, płyną same pozytywne aspekty, nie ma z tym związanego nic negatywnego – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej Gustafsson.
Trener Pogoni został także zapytany o Wisłę Kraków, z którą jego drużyna zmierzy się na Stadionie Narodowym w finale Pucharu Polski.
– Nie mam opinii. Nie widziałem ich żadnych akcji w przeszłości, może jedną. Nie zamierzam jednak się na tym skupiać. Myślę, że warto powiedzieć, że zespół, który dotarł do finału Pucharu Polski, jest na pewno dobrym zespołem. Jeszcze będziemy ich analizować i podejdziemy do nich z właściwym szacunkiem – odpowiedział 45-latek.
Gustafsson skomentował również postawę 17-letniego Adriana Przyborka, który w ostatnich tygodniach zaczął regularnie występować w pierwszej drużynie szczecińskiego klubu. – Jeśli chodzi o jego grę, podejmowanie decyzji, poświęcenie dla drużyny, język ciała i zdolność do gry w szybkim tempie, to naprawdę gra wyjątkowo. Patrząc na niego, człowiekowi nie wydaje się, że ma tylko 17 lat, bo gra jak 30-latek – twierdzi Szwed.
“Portowcy” w najbliższą niedzielę zmierzą na wyjeździe z Lechem Poznań, do którego tracą w tabeli zaledwie punkt.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- SKANDAL ZA SKANDALEM W AMSTERDAMIE
- NAJWIĘKSZA PORAŻKA BOGDANA WENTY – OBSZERNY REPORTAŻ JAKUBA BIAŁKA
- JAKUB MODER – TO JESZCZE ODBUDOWA CZY JUŻ JEGO OPTYMALNA FORMA?
Fot. Newspix