Reklama

Media: Napoli zainteresowane trójką graczy Feyenoordu

Bartek Wylęgała

Opracowanie:Bartek Wylęgała

26 marca 2024, 18:07 • 2 min czytania

Rzadko się zdarza, aby kluby w jednym okienku transferowym szukały wszystkich wzmocnień w jednym miejscu. Dokładnie to jednak planuje zrobić Napoli, które znalazło się w potrzebie znalezienia zastępstwa dla Piotra Zielińskiego i potencjalnie Victora Osimhena.

Media: Napoli zainteresowane trójką graczy Feyenoordu

Jak informuje „La Gazetta dello Sport”, Napoli nie chce zbytnio kombinować przy okazji letniego okna transferowego. Mistrz Włoch planuje wszystkich najważniejszych wzmocnień szukać w Feyenoordzie Rotterdam, drugiej drużynie Eredivisie. Zgodnie z informacjami włoskiego dziennika, neapolitańczycy pragną ściągnąć napastnika, pomocnika oraz stopera.

Reklama

Tym pierwszym miałby zostać Santiago Gimenez. Wychowanek Cruz Azul zachwyca holenderską publiczność. Jak do tej pory udało mu się zdobyć w lidze 21 bramek, dopisał do tego cztery asysty. Znakomicie gra głową, wyróżnia się dynamiką i techniką. Z całej trójcy to on miałby być najdroższy. Jego klub nie planuje go wypuszczać za mniej niż 50 milionów euro.

Nieco niżej na boisku gra Quinten Timber. W bieżącym sezonie Eredivisie 25-krotnie wybiegał na boisko. W tym czasie zdobył sześć bramek i sześć asyst. Co więcej, oprócz przyzwoitych statystyk ofensywnych, wszechstronny Timber może grać także w roli defensywnego pomocnika. Cena to około 30 milionów euro.

Na sam koniec scouting Napoli rozważa sprowadzenie Davida Hancko. Słowak z wymienionego tercetu jest najbardziej doświadczony, to 26-letni reprezentant kraju. Grał we Fiorentinie, gdzie nie był w stanie pokazać swojego talentu, dlatego trafił do Sparty Praga i wreszcie do Feyenoordu. Absolutny pewniak, w lidze nie opuścił choćby minuty.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. FotoPyk

Nie Real, nie Barcelona, a Jordan-Sum Zakliczyn. Szczerze wierzy, że na około stumiejscowy stadion z atrakcyjnym dojazdem zawita jeszcze kiedyś Puchar Mistrzów. Do tego czasu pozostaje mu oglądanie hiszpańskiej i portugalskiej piłki. Czasem lubi także dietę wzbogacić o sporty walki, a numerowane gale UFC są dla niego świętem porównywalnym z Wielkanocą. Gdyby mógł, to powiesiłby nad łóżkiem plakat Seana Stricklanda, ale najpierw musi wymyśleć jak wytłumaczy się z tego znajomym.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama