Janusz Niedźwiedź będzie miał okazję przeżyć swój debiut jako szkoleniowiec Ruchu Chorzów już 9 lutego, goszcząc na Stadionie Śląskim wicemistrza Polski z Warszawy. O swoich wrażeniach z pierwszych tygodni z drużyną i perspektywach przed rundą wiosenną opowiedział podczas konferencji prasowej przed meczem z Legią.
Niedźwiedź został ogłoszony nowym trenerem Ruchu 29 grudnia, ale formalnie mógł przejąć swoje obowiązki dopiero 1 stycznia. Na początku września został zwolniony z pełnienia obowiązków szkoleniowca Widzewa Łódź, a przepisy PZPN zabraniają jednemu trenerowi prowadzenia dwóch zespołów w jednej rundzie na tym samym poziomie rozgrywek.
Przed nim trudna misja uratowania ekstraklasy dla Ruchu. Beniaminek z Chorzowa zajmuje aktualnie w tabeli przedostatnie miejsce, a do bezpiecznej lokaty traci aż sześć oczek. Najważniejszym wyzwaniem jest jednak to, aby nauczyć swoich podopiecznych wygrywania, bo drużyna z Cichej ma w tym sezonie najmniej zwycięstw w lidze. Piłkarze Ruchu schodzili do szatni z trzem punktami tylko raz, w drugiej kolejce, po spotkaniu z ostatnim w tabeli ŁKS-em.
Pierwszy mecz Niebiescy rozegrają w piątek 9 lutego na swoim stadionie z Legią, czyli aktualnym wicemistrzem Polski. Ekipa z Warszawy przygotowuje się nie tylko do walki o krajowy prymat, ale też do pucharowych zmagań w Lidze Konferencji Europy z norweskim Molde.
– Jestem szczęśliwy, że znalazłem się w Ruchu. Już wcześniej mówiłem, że cieszę się z faktu, iż gramy pierwszy mecz z Legią. Piłka nożna to również emocje i atmosfera na trybunach. Liczę, że będzie to fantastyczne wydarzenie. Czuję radość i ekscytację. Wiem, z kim się mierzymy i co trzeba zrobić, by pokonać Legię. Czeka nas arcytrudne wyzwanie, ale wierzę, że z pomocą naszych kibiców jesteśmy w stanie temu sprostać – powiedział nowy trener Chorzowian.
– Skupiliśmy się na tym, jak Legia jest zorganizowana i co robi na boisku, gdzie ma mocne i słabe strony, co my możemy zaproponować. Myślę, że to my dla Legii jesteśmy większą zagadką niż ona dla nas. Mierzyłem się z nimi kilkukrotnie. Nasze sztaby znają się, wiedzą, co kto proponuje. Nie jest to jakaś wielka tajemnica. Myślę, że Legia coś na nas przygotuje, ale i my mamy coś na Legię – dodał były szkoleniowiec Widzewa Łódź
Beniaminek w zimowym okienku pozyskał do tej pory siedmiu piłkarzy, z których trzech ma całkiem imponujące CV. Mowa tu m.in. o Dante Stipicy, który swego czasu był czołowym bramkarzem Ekstraklasy. Josema ma na swoim koncie występy w LaLiga, a Adam Vlkanova jeszcze rok temu strzelał gole Bayernowi w Lidze Mistrzów w barwach Viktorii Pilzno.
– W klubie cały czas pracujemy jeszcze nad dwoma transferami. Mamy nadzieję, że do końca okienka będziemy w stanie je wykonać. Prócz przygotowań do meczów ligowych, prace cały czas trwają. Prowadzimy rozmowy, penetrujemy rynek, szukamy, ale dziś moje myśli są skupione na piątkowym meczu, który chcemy wygrać. Oczekujemy, by każdy zawodnik pokazywał pełnię swoich umiejętności. Jestem zadowolony ze wszystkich piłkarzy. Pokazali otwartą głowę na to, co zaproponowaliśmy. Chcemy każdego dnia uczyć się, rozwijać i pod tym względem jako trener jestem bardzo zadowolony. To ważne, by piłkarze stawali się lepsi nawet małymi krokami – podsumował trener Niedźwiedź.
🎙️🎥 Trener Janusz Niedźwiedź po wygranej nad Brerą Strumica ⤵️
🔗 https://t.co/EHn5neDBRc pic.twitter.com/dstjlN7nRN
— Ruch Chorzów (@RuchChorzow1920) January 30, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Uryga: Brzmię jak boomer, ale, panowie, mniej lansowania się [WYWIAD]
- Ekstraklasa wraca do TVP. W końcu jest porozumienie!
- Glik: Zawsze mnie skreślano. Nie obchodzi mnie opinia randomów
- Piłkarze z Premier League w Radomiaku. Zima w Ekstraklasie (cz. 2)
- Od LM do Ruchu, po Betisie i Lazio do ŁKS-u. Zima w Ekstraklasie (cz. 1)
fot. Fotopyk