Cała Europa zastanawiała się, ile to może jeszcze trwać? Mowa oczywiście o serii wygranych meczów PSV w holenderskiej ekstraklasie. I mamy odpowiedź – niemożliwa seria osiemnastu kolejnych ligowych zwycięstw właśnie dziś się zakończyła. Drużyna Petera Bosza zremisowała na wyjeździe z Utrechtem 1:1.
Całkiem niedawno pisaliśmy, że PSV idzie na rekord jeśli chodzi o kolejne wygrane mecze w holenderskiej ekstraklasie. Fantastyczna seria rozpoczęła się w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu i trwała do 21 stycznia.
Osiemnaście kolejnych wygranych spotkań.
Bilans bramek – 61 strzelonych, osiem straconych.
Coś nie-sa-mo-wi-te-go.
Who’s the Bosz? Absurdalna seria PSV Eindhoven zagraża brodatym rekordom
Ale jak to z seriami bywa, każda się kiedyś skończy. Dziś PSV nie dało rady Utrechtowi. Mimo strzelonej bramki na samym początku spotkania, bo już w 7. minucie przez Johana Bakayoko, prowadzenia nie udało się utrzymać. Gospodarze wyrównali w 53. minucie – z trafienia cieszył się Othman Boussaid i zakończył w tym meczu strzelanie.
Do wyrównania ligowego rekordu, który klub z Eindhoven ustanowił w latach 80., brakowało jeszcze czterech zwycięstw.
Już wiemy, że teraz licznik został wyzerowany i trzeba będzie nabijać kolejne wygrane od początku.
Nie ma tego złego, bo i tak ekipa prowadzona przez byłego szkoleniowca BVB czy Bayeru Leverkusen uzbierała aż 13 punktów przewagi nad drugim Feyenoordem. Czy mistrz Holandii tego sezonu jest już znany? W piłce nożnej wszystko jest możliwe, jednak roztrwonienie takiej przewagi to byłaby duża sztuka…
Utrecht – PSV 1:1 (0:1)
53′ Boussaid – 7′ Bakayoko
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Jop: Dużo przeżyłem. Nie muszę być pierwszym trenerem Wisły
- Więcej Pedrich i Araujo. Dlaczego biedna Barcelona rusza po Lucasa Bergvalla
- Rosyjski błąd, zawsze drugi w Dynamie, groźby na Cyprze. Trenerska droga Chackiewicza
Fot. Newspix