W środę 13 grudnia zakończyło się ośmiomiesięczne zawieszenie Bartosza Salamona. Trener Lecha John van den Brom potwierdził, że obrońca wrócił już do treningów z drużyną i będzie gotowy do gry w sobotnim meczu z Radomiakiem.
Bartosz Salamon został zawieszony w związku z wykryciem u niego chlortalidonu, czyli substancji, której sportowcy używają do wypłukania dopingu z organizmu. Piłkarzowi Lecha groziły za to nawet cztery lata zawieszenia, ale UEFA potraktowała go wyjątkowo łagodnie i nałożyła zaledwie ośmiomiesięczną karę. Ta trwała od 13 kwietnia i upłynęła właśnie 13 grudnia.
John van den Brom przyznał w rozmowie z Goal.pl, że Salamon trenuje już z drużyną i pojedzie na mecz do Radomia. – Jest gotowy do gry. Na ile minut? Na pewno nie 90. Był poza grą przez siedem miesięcy. Ale bardzo mi zaimponował. Znacie jego sytuację, nie mógł trenować z nami. Ale wykonał bardzo dobrą pracę indywidualną. To naprawdę robi wrażenie, jak wygląda. Przetestowaliśmy go fizycznie i jest świetnie. Wiemy, co traciliśmy, gdy go nie było.
Trener Lecha przyznał też, że był pod wrażeniem formy, w jakiej obrońca pojawił się w klubie po zawieszeniu. – Gdyby był kontuzjowany, to coś innego. Cały czas był zdrowy, ciężko pracował indywidualnie. Teraz robi wszystko z zespołem – małe gierki, gry na dużym boisku i wygląda to bardzo dobrze. Wygląda nawet lepiej fizycznie niż wtedy, gdy został zawieszony. Jest gotowy. Czy na 90 minut? Raczej nie. To doświadczony gracz. Mocny mentalnie. Był zawieszony tak długo, a że był przekonany o niesłuszności tego zawieszenia, to był bardzo głodny i chciał walczyć o siebie. My czekaliśmy na Bartka i na ten moment powrotu.
Czytaj więcej o Ekstraklasie:
- Miał być kolejny niemiecki szrot, jest wyścigówka. Eksplozja Lawrence’a Ennaliego
- Czas podsumowań. Żegnamy rundę jesienną Ekstraklasy [ZAPOWIEDŹ 19. KOLEJKI]
- Piłkarz Radomiaka wraca do formy po fatalnej kontuzji. Wiemy, kiedy zobaczymy go na boisku
Fot. Newspix