Legia Warszawa pokonała AZ 2:0 w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Konferencji. Tym samym wicemistrzowie Polski awansowali do 1/16 finału LKE. Josue, zapytany o komentarz po meczu, nie ukrywał radości, jednocześnie podziękował kibicom za wsparcie.
– Zwyciężyliśmy przed naszymi kibicami, pokonując trudnego rywala, przeciwko któremu gra się niełatwo. Zasłużyliśmy na wygraną, pokazaliśmy dobrą mentalność i ducha drużyny, walczyliśmy – mówił kapitan Legii w rozmowie z TVP Sport.
Josue okrasił ten mecz dwoma pięknymi asystami. Podania Portugalczyka, zwłaszcza przy golu na 1:0, kiedy do siatki trafił Yuri Ribeiro, to były prawdziwe „ciasteczka”. – Wiem, jak nasi zawodnicy poruszają się po boisku. Asysta przy golu Blaza Kramera? Próbowałem czegoś takiego już w Bośni. Trenujemy to – czasami to nie wychodzi, ale tym razem się udało – mówił Josue.
– Najważniejsze, że nigdy się nie poddajemy. Wynik meczu z ŁKS-em był rozczarowaniem, a teraz pokazaliśmy, że możemy grać lepiej, jesteśmy drużyną i mamy w sobie ducha zespołu. Dziękujemy kibicom, gdyż przeciwnikom nie jest łatwo grać przy pełnym stadionie. Musieliśmy dziś cierpieć na boisku i tak samo było w Alkmaar. Najważniejsze, że wygraliśmy i awansowaliśmy. Nie traktuję tego jako zemsty – zakończył, nawiązując rzecz jasna do wydarzeń po meczu AZ – Legia z początku października.
Przypomnijmy, zarówno Josue jak i Radovan Pankov spędzili noc na komisariacie w Holandii, po tym jak doszło do awantury po meczu 2. kolejki Ligi Konferencji.
WIĘCEJ O MECZU LEGIA – AZ:
- Życie jest łatwiejsze, gdy masz Josue. Legia zostaje na wiosnę w pucharach!
- Karawana Legii idzie dalej
-
Odbijanie się od ściany. Jak Legia wyjaśnia ekscesy z Alkmaar?
Fot. FotoPyk