Wczoraj Legia Warszawa w meczu domowym podejmowała drużynę Warty Poznań. W kadrze stołecznego klubu brakowało jednak niespodziewanie Blaza Kramera. Kosta Runjaić po spotkaniu wyjaśnił powód nieobecności Słoweńca.
Warta Poznań zdecydowanie nie była dla Legionistów wygodnym rywalem. Po rzucie karnym wykorzystanym przez Martona Eppela w 40. minucie goście prowadzili zresztą 2:0. Na szczęście drużyny z Łazienkowskiej Josue wyrównał 10 minut później, już w doliczonym czasie gry. Wynik spotkania i tak ostatecznie jednak musiał rozczarować kibiców, którzy po meczu świętowali 50-lecie istnienia Żylety, najsłynniejszej trybunie klubu. Skończyło się jedynie na remisie po bramce Ernesta Muciego z 63. minuty.
Patrząc na przebieg boiskowych zmagań niektórym brakować mogło Blaza Kramera. Słoweniec pozostał jednak poza kadrą meczową. Otwarcie o powodach swojej decyzji już po spotkaniu mówił Kosta Runjaić, który pragnął zdyscyplinować swojego napastnika za zlekceważenie jego polecenia.
– Decyzja wynikała z pewnej sprawy, z którą się nie zgadzałem, dot. jego zachowania, dlatego wykluczyłem go z kadry meczowej na jedno spotkanie. Chodzi o to, że nie chciał wystąpić w rezerwach. Nie ma zawodnika większego od klubu. W przerwie reprezentacyjnej zrodził się pomysł, by dać mu trochę więcej minut. Jeśli jest pan dobrze przygotowany, to wie, ile czasu Słoweniec spędził na boisku w ciągu ostatnich dwóch lat. Miał kontuzję, z którą zmagał się przez rok, dlatego. Z naszego punktu widzenia chcieliśmy mu pomóc i oczekiwaliśmy, by zagrał trochę w drugim zespole – mówił trener Legii.
– Koniec tematu. Zobaczymy, co wydarzy się w przyszłości. Jesteśmy poważnym klubem, w którym obowiązują pewne zasady, wierzę w odpowiedzialność piłkarzy. Dla mnie nie ma znaczenia, czy to on, Josue, czy ktokolwiek inny – kontynuował.
Blaz Kramer jak dotąd w tym sezonie zaliczył sześć trafień w 18 spotkaniach. Sprawiedliwie trzeba jednak powiedzieć, że licznik spotkań został nabity przez rozliczne wejścia z ławki. W rzeczywistości w tym sezonie na boisku spędził 490 minut, co przekłada się na nieco ponad 5 rozegranych meczów. Oznacza to wkład bramkowy średnio co 82 minuty.
- Osieroceni przez przepis. Co dalej z rocznikiem 2001 w Ekstraklasie?
- Młodzieżowcy sezonu 22/23. Kto okazał się najlepszym bąbelkiem?
- TOP 10 – najlepsi młodzieżowcy 1. ligi 2020/2021
fot. Fotopyk