Reklama

Mila na stoperze, Szczęsny w polu. Tak wyglądał ostatni trening przed Łotwą

Mateusz Pawłowski

Autor:Mateusz Pawłowski

21 listopada 2023, 10:54 • 4 min czytania 5 komentarzy

Po odesłaniu Patryka Pedy i Mateusza Łęgowskiego do kadry U-21 oraz po problemach zdrowotnych Piotra Zielińskiego (angina) i Pawła Bochniewicza (atak rwy kulszowej) na zgrupowaniu pierwszej reprezentacji przed dzisiejszym meczem towarzyskim z Łotwą (20.45) zostało tylko 21 zawodników. W tym trzech bramkarzy. Z tego powodu podczas poniedziałkowej gierki skład „drugiej jedenastki” musiał być awaryjnie uzupełniony.

Mila na stoperze, Szczęsny w polu. Tak wyglądał ostatni trening przed Łotwą

W przeszłości na zgrupowaniach kadry bywało, że po jakichś kontuzjach czy innych absencjach na treningach skład osobowy uzupełniali ludzie ze sztabu, żeby można było przeprowadzić gierkę „jedenastu na jedenastu”. Podobnie było teraz, jednak tym razem w rolę piłkarzy nie musieli wcielać się Wojciech Herman (fizjoterapueta) czy Jakub Kwiatkowski (rzecznik prasowy PZPN i team manager reprezentacji).

Ostatni trening przed Łotwą. Mila wzmocnił „Żółtych”

W poniedziałek na przedmeczowym treningu na PGE Narodowym drużynę w niebieskich znacznikach stworzyli gracze, których Michał Probierz kilka minut wcześniej na konferencji prasowej wskazał jako pierwszy skład na Łotyszy.

Wyjściowy skład na dzisiejszy mecz: Skorupski – Bednarek, Wieteska, Kiwior – Frankowski, D. Szymański, Piotrowski, Zalewski – S. Szymański – Buksa, Lewandowski.

Ich rywalami, mającymi symulować zachowania przeciwnika, była drużyna w żółtych „narzutkach”. Z powodu odesłania Pedy i Łęgowskiego do kadry U-21 oraz niedyspozycji zdrowotnej Zielińskiego i Bochniewicza skład „drugiego garnituru” uzupełnili: Sebastian Mila (jeden z asystentów Probierza) i Wojciech Szczęsny (nominalny pierwszy bramkarz). „Milowy” musiał wcielić się w rolę jednego ze środkowych obrońców. Z kolei golkiperowi Juventusu przypadła pozycja prawego pomocnika lub skrzydłowego.

Reklama

Rezerwowi: Bułka – Wszołek, Kędziora, Mila, Puchacz – Szczęsny, Slisz, Struski, Wdowik – Świderski, Grosicki.

Jak widać nie tylko Mila i Szczęsny musieli poruszać się po boisku na nieswoich pozycjach. Paweł Wszołek w Legii jest zazwyczaj prawym wahadłowym, a tutaj musiał być typowym prawym defensorem. Rzadko jako jeden z napastników występuje ostatnio Kamil Grosicki, w Pogoni jest przecież zazwyczaj lewoskrzydłowym.

reprezentacja-polski-kulisy-ostatni-trening-polska-lotwa-mecz-towarzyski-raport/

Sebastian Mila w latach 2003-15 rozegrał 38 meczów w pierwszej reprezentacji, strzelając 8 goli. W 2018 roku zakończył karierę, a miejsce w sztabie Michała Probierza to jego pierwsza praca szkoleniowa.

Słyszymy, że gierka nie miała charakteru ostrej rywalizacji. Trener Probierz często przerywał grę i zwracał uwagę „niebieskim” na kluczowe schematy rozegrania. Ćwiczone były też rozegrania stałych fragmentów.

Poszukiwania szefa obrony. Próba z Wieteską

Jeżeli chodzi o sam wyjściowy skład na Łotyszy, to uwagę zwraca fakt, że w czwartym meczu za obecnego selekcjonera po raz trzeci inaczej będzie zestawiona trójka stoperów.

Reklama
  • Wyspy Owcze (2:0; 12 października – wyjazd): Kędziora, Peda, Kiwior
  • Mołdawia (1:1; 15 października – dom): Kędziora, Peda, Kiwior
  • Czechy (1:1; 17 listopada – dom): Bednarek, Bochniewicz, Kiwior
  • Łotwa (?:?; 21 listopada – dom): Bednarek, Wieteska, Kiwior

Stałym elementem jest obecność wśród środkowych obrońców Jakuba Kiwiora. Defensor Arsenalu już u Czesława Michniewicza wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. Tak było też za kadencji Fernando Santosa i jest u Michała Probierza. Poza tym widać, że ten ostatni cały czas szuka szefa defensywy na jej środku. Po Pedzie i Bochniewiczu teraz ta rola przypadnie Mateuszowi Wietesce. Dla zawodnika Cagliari będzie to dopiero drugie spotkanie w „pierwszej jedenastce” dorosłej kadry. Poprzednio od pierwszej minuty grał 14 czerwca ubiegłego roku w spotkaniu Ligi Narodów z Belgią (0:1).

Trzej potencjalni debiutanci

W meczu z Łotwą okazję do debiutu w pierwszej reprezentacji być może dostaną dwaj gracze z pola: Mateusz Wdowik (Jagiellonia Białystok) i Karol Struski (Aris Limassol). Wydaje się, że większe szanse na występ ma ten drugi, bo jest jednym z dwóch rezerwowych środkowych pomocników obok Bartosza Slisza (Legia). Skrzydłowy Jagi ma kilku innych rywali na ławce, bo na boki mogą wejść: Paweł Wszołek (Legia), Tymoteusz Puchacz (Kaiserslautern), czy Grosicki. Szanse tego ostatniego i Wdowika na pojawienie się na murawie wzrosną, kiedy Probierz w trakcie meczu z Łotwą zmieni nasze ustawienie. W trakcie meczów Mołdawią i Czechami takie wariant był próbowany. Przechodziliśmy wówczas z wyjściowego: 1-3-4-1-2 na 1-4-2-3-1 lub na 1-4-4-2. Dziś taki manewr również może zostać przećwiczony i to niezależnie od tego jak będzie układał się wynik.

Selekcjoner już wczoraj zapowiedział, że Łukasz Skorupski (Bologna) i Marcin Bułka (Nice) zagrają po połowie. Dla tego drugiego będzie to więc debiut w dorosłej kadrze.

To tak naprawdę początek przygotowań do marcowych barażów o EURO 2024. Najbardziej prawdopodobne, że naszym rywalem w półfinale będzie Estonia. Łotysze są dość zbliżonym przeciwnikiem pod względem potencjału i jakości gry. Z tego punktu widzenia wydaje się to być wartościowy sprawdzian.

WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:

Fot. FotoPyK

Dziennikarz sportowy śledzący losy reprezentacji Polski. Od Beenhakkera przez Nawałkę do Probierza.

Rozwiń

Najnowsze

EURO 2024

Komentarze

5 komentarzy

Loading...