Engjell Hoti trafił w letnim oknie transferowym do ŁKS Łódź. Dość szybko dał się zapamiętać łódzkim kibicom. Fantastyczną bramką z dystansu zapewnił wygraną Rycerzom Wiosny z Pogonią Szczecin.
Po odpadnięciu z europejskich pucharów Pogoni Szczecin pozostało jedynie grać o jak najwyższe cele w Ekstraklasie i Pucharze Polski. Jednak już na pierwszym roku potknęli się Portowcy. Przez całe spotkanie nie potrafili pokonać Aleksandra Bobka. Na domiar złego w siódmej minucie doliczonego czasu gry ŁKS zadał decydujący cios, który przesądził o zwycięstwie łodzian. Nowy nabytek beniaminka Engjell Hoti dopadł do piłki przed polem karnym, oddał mocny strzał, który wylądował w okienku bramki bronionej przez Bartosza Klebaniuka.
HOTIIIIIIIII! CO ZA KOŃCÓWKA W ŁODZI! 🔥🔥🔥
ŁKS pokonuje Pogoń po niesamowitym golu Engjella Hotiego w doliczonym czasie gry! ⚽
📺 A przed nami mecz @SlaskWroclawPl – @LechPoznan, oglądajcie od 17:30 w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/MFGL0TARQW pic.twitter.com/hOXeUSAMZi
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 20, 2023
Było to debiutanckiego trafienie Hotiego. Natomiast dla ŁKS drugie zwycięstwo w piątym meczu.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- „Wizerunek klubu szorował po dnie”. Dyrektor ds. komunikacji szczerze o Śląsku
- Trela: Kontrolowany spadek. Czego Mit Syzyfa może nauczyć Puszczę Niepołomice
- Mystkowski: – Zawsze byłem pokorny, może czasami aż za bardzo
Fot. Newspix