Reklama

Bartosz Zmarzlik wygrał Grand Prix Łotwy!

Sebastian Warzecha

Autor:Sebastian Warzecha

12 sierpnia 2023, 20:11 • 2 min czytania 17 komentarzy

Bartosz Zmarzlik wygrał żużlowe Grand Prix Łotwy. To jego czwarty triumf w cyklu GP w tym sezonie i kolejny krok postawiony na drodze do mistrzostwa świata.

Bartosz Zmarzlik wygrał Grand Prix Łotwy!

Po raz pierwszy w historii żużlowcy w cyklu Grand Prix ścigali się w Rydze, a trybuny przy tej okazji zapełniły się niemal do ostatniego miejsca. Fani oglądali dziś całkiem dobrą rywalizację, ale i sporo upadków – ten najgroźniejszy już w drugim biegu, gdy Anders Thomsen zahaczył o motocykl Jasona Doyle’a, po czym wjechał w bandę, a po zderzeniu z nią wylądował po jej drugiej stronie. Duńczyka zabrano potem na badania do szpitala.

Poza tym było to jednak naprawdę ciekawe Grand Prix, również dlatego, że bardzo w trakcie rywalizacji zmieniał się tor, a to zmuszało zawodników do szukania nowych rozwiązań i optymalnej linii jazdy. Z tym świetnie radził sobie Bartosz Zmarzlik, a od początku szybcy byli też Fredrik Lindgren, Dan Bewley czy Jason Doyle. Słabo punktowali za to dwaj pozostali Polacy – Maciej Janowski i Patryk Dudek. Zebrali odpowiednio siedem i cztery oczka, zgodnie nie wchodząc do półfinałów.

W nich mogliśmy więc liczyć tylko na Bartosza Zmarzlika. Ale i ten wcale nie miał łatwo, bo nie wybierał koloru kasku. W teorii Polakowi dostało się niekorzystne pole C, w praktyce jednak Bartek objechał wszystkich rywali – Leona Madsena, Fredrika Lindgrena (który wygrał fazę zasadniczą) i Maxa Fricke – po czym niezagrożony pognał do mety. Za jego plecami do mety dojechał Lindgren. Z drugiego półfinału do walki o wygraną w całym Grand Prix załapali się Tai Woffinden i Martin Vaculik.

Reklama

Tylko Brytyjczyk z tej czwórki nie wygrał w tym sezonie rundy Grand Prix i dziś też tego nie zrobił. Co więcej – w finale nawet nie pojechał, bo ruszył się pod taśmą, a że miał już na koncie ostrzeżenie, to został wykluczony z rywalizacji. W powtórce z kolei Zmarzlik objechał prowadzącego od początku Lindgrena i pognał po wygraną. Czwartą w tym roku, a 22 w karierze. Szczególnie istotna jest ta druga liczba – tyle samo wygranych miał bowiem idol i mentor Bartka, Tomasz Gollob.

Fot. Newspix

Gdyby miał zrobić spis wszystkich sportów, o których stworzył artykuły, możliwe, że pobiłby własny rekord znaków. Pisał w końcu o paralotniarstwie, mistrzostwach świata drwali czy ekstremalnym pływaniu. Kocha spać, ale dla dobrego meczu Australian Open gotów jest zarwać nockę czy dwie, ewentualnie czternaście. Czasem wymądrza się o literaturze albo kinie, bo skończył filmoznawstwo i musi kogoś o tym poinformować. Nie płakał co prawda na Titanicu, ale nie jest bez uczuć - łzy uronił, gdy Sergio Ramos trafił w finale Ligi Mistrzów 2014. W wolnych chwilach pyka w Football Managera, grywa w squasha i szuka nagrań wideo z igrzysk w Atenach 1896. Bo sport to nie praca, a styl życia.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Feio zesłał piłkarza do rezerw. „W tej drużynie trzeba zasłużyć sportowo i jako człowiek”

Bartosz Lodko
1
Feio zesłał piłkarza do rezerw. „W tej drużynie trzeba zasłużyć sportowo i jako człowiek”
Ekstraklasa

Kolejne ważne decyzje w Białymstoku. Podstawowy obrońca z nową umową

Bartosz Lodko
1
Kolejne ważne decyzje w Białymstoku. Podstawowy obrońca z nową umową

Inne sporty

Niemcy

Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz

Szymon Piórek
2
Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz

Komentarze

17 komentarzy

Loading...