Memoriał Kamili Skolimowskiej po raz kolejny nie tylko przyciągnął do Chorzowa największe gwiazdy światowej lekkoatletyki, ale tak jak w poprzednim roku miał status Diamentowej Ligi. W niedzielę na Stadionie Śląskim byliśmy świadkami wielu znakomitych wyników. Najszybciej w karierze biegały Natalia Kaczmarek oraz Ewa Swoboda, a wielki występ zaliczył też m.in. Jakob Ingebrigtsen.
Bieg na 400 metrów miał w Chorzowie faworytkę, i nie była nią Polka. A Marileidy Paulino z Dominikany, która w tym sezonie biegała już poniżej 49 sekund. Kaczmarek pokonała jednak nie tylko ją, ale i zawsze groźną Lieke Klaver. Wynik 25-latki wynosił… 49.48. To nie tylko życiówka Natalii, ale czas niewiele gorszy od rekordu Polski Ireny Szewińskiej (49.28) czy rekordu Holandii Femke Bol (49.26).
Niedługo po Kaczmarek na bieżnię wyszła Ewa Swoboda. I ona również pobiegła kapitalnie, choć w wyścigu zajęła dopiero trzecie miejsce. Lepsze były Sha’Carri Richardson (10.76) oraz Shericka Jackson (10.78), ale należy docenić Polkę, która po raz pierwszy w karierze zeszła poniżej granicy 11 sekund (10.94). Do rekordu naszego kraju, nalężącego do Ewy Kasprzyk, zabrakło jej… jednej setnej.
Podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej wrażenie zrobili też Jakob Ingebrigtsen (3:27.14 w biegu na 1500 metrów, rekord Europy), Armand Duplantis (6.01 m w skoku o tyczce), Ryan Crouser (22.55 m w pchnięciu kulą), Mutaz Essa Barshim (2.36 m w skoku wzwyż, najlepszy wynik w sezonie), Tobi Amusan (12.34 w biegu na 100 m przez płotki) czy Wojciech Nowicki (80.02 w rzucie młotem).
Jutro możecie się spodziewać obszernego reportażu z zawodów w Chorzowie.
Fot. Newspix.pl