Warta Poznań w niedzielne popołudnie pokonała w Grodzisku Wielkopolskim Lechię Gdańsk 2:0 i ma już na swoim koncie 37 punktów, co daje jej w tym momencie 5. miejsce w ligowej tabeli. Na konferencji prasowej Dawid Szulczek podkreślił, że po takich wynikach jego drużyna zasłużyła na dłuższy wypoczynek.
– Cieszy fakt, że dopisujemy kolejne trzy punkty, że znów zagraliśmy na zero z tyłu. Bardzo dobra postawa drużyny w linii obrony i w destrukcji. Adrian Lis z czterech ostatnich meczów trzy zakończył bez straty gola. Duża zasługa też stoperów, którzy mu w tym pomagają. To był dla nas trudny mecz, bo Lechia ma dużą jakość indywidualną, ale też chcieliśmy rywala trochę zaskoczyć. Zmieniliśmy strukturę pressingu; zostawialiśmy Kamila Kościelnego niżej, bo on jest nominalnym stoperem. Dobrze z zadań defensywnych wywiązywali się nasi skrzydłowi – zaczął Szulczek.
Warta Poznań pokonała Lechię Gdańsk dzięki golom Kajetana Szmyta i Stefana Savicia. Dla obu zawodników były to pierwsze trafienia w tym sezonie. – Cieszy to, że Kajtek Szmyt zdobył swoją pierwszą bramkę w karierze, a Stefan Savić pierwszą dla Warty. Dużo było dzisiaj dobrych decyzji, do tego dobre zmiany. Bardzo pozytywnie oceniam zdobycz punktową w tych ośmiu spotkaniach w tym roku. Martwi tylko uraz Adama Zrelaka, to może być coś poważniejszego, bo po meczu nie mógł nastąpić na stopę – zaznaczył.
Jaki plan ma Warta Poznań na przerwę reprezentacyjną? – Tak, jak wcześniej ustalaliśmy z zawodnikami, dostaną oni sześć dni wolnego. Pięć kolejek temu nie zakładaliśmy, że będziemy mieć 37 punktów przed przerwą na reprezentację. Wstępnie to miały być tylko trzy dni – wyjaśnił szkoleniowiec Warty.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Lechia powoli i dostojnie, czyli tempem Malocy, zmierza do I ligi
- Maloca, czyli gdy wyrżniesz się o swoje nogi – mów, że to nie twoja noga
- Raków przełamał ostatnią klątwę. Tego już nie można wypuścić
- Urban zastąpił Gaula, który zastąpił Urbana. Organizacyjnie Górnik Zabrze
Fot. Newspix