Paweł Wszołek udzielił obszernego wywiadu TVP Sport. Pomocnik Legii Warszawa opowiedział między innymi o niepowodzeniu w Niemczech, walce o mistrzostwo Polski, czy kolejnych wyzwaniach w karierze.
Paweł Wszołek w wywiadzie dla TVP Sport.
O infrastrukturze Legii i organizacji wewnątrz klubu:
Legia to wielki klub, w którym wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Byłem za granicą i nie widziałem takiego zaplecza, jakie obecnie mamy do dyspozycji.
O poziomie polskiej ligi:
Wiadomo, że przyjęło się zdanie, że gramy w fatalnej lidze, a my się do niczego nie nadajemy. Tak nie jest i nie zgadzam się z takimi opiniami. Idziemy do przodu, a nasze rozgrywki są trudne i jednocześnie pozwalające się rozwijać.
O sytuacji w Unionie Berlin:
Powiedziałem kiedyś, że byłem najlepszym wahadłowym w Unionie. Do dziś można w internecie obejrzeć sparingi Unionu i każdy może wyrobić sobie zdanie. Oceniałem formę z tamtego momentu, bo nie twierdzę przecież, że byłem topowym zawodnikiem całej Bundesligi. W tamtym momencie czułem, że zasłużyłem na swoją szansę.
O boiskowych statystykach:
Mam w głowie poczucie, że jestem w stanie na koniec sezonu mieć dwucyfrową liczbę goli czy asyst. Wiem też, że muszę od siebie wymagać znacznie więcej, ale goli i asyst będzie więcej.
O rywalizacji z Rakowem Częstochowa o mistrzostwo Polski:
Skupiam się przede wszystkim na sobie i Legii. Co nam da spoglądanie na innych? Nic. Tylko analiza własnej postawy i wytężona praca na treningach pozwoli nam się rozwijać.
O kolejnych celach w karierze:
Pierwszym celem jest jak najwyższe miejsce z Legią i zdobycie Pucharu Polski. Wśród tych długofalowych kwestii jest też zagranie kolejnego meczu z orzełkiem na piersi. Legia to nie wakacje, lecz miejsce, w którym chce się wyzwalać pełnię talentu. Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przede mną.
WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA: