Brazylijski związek intensywnie poszukuje następcy Tite na stanowisku selekcjonera. Na faworyta wyrasta Luis Enrique.
Tak przynajmniej twierdzą dziennikarze „Diario Sport”. Enrique jest do wzięcia, gdyż wraz z końcem roku wygasł mu kontrakt z hiszpańską federacją i nie został przedłużony. Hiszpanie podczas MŚ w Katarze odpadli już w 1/8 finału z Marokiem po rzutach karnych.
Sami piłkarze Canarinhos podobno woleliby teraz współpracować z trenerem Fluminense, Fernando Dinizem, którego w ich ojczyźnie nazywa się „brazylijskim Guardiolą”.
Tite pracował z kadrą Brazylii od czerwca 2016 roku. Na mundialch w Rosji i Katarze dochodził jedynie do ćwierćfinału. Podczas swojej kadencji wygrał tylko Copa America w 2019 roku.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI BRAZYLII:
Fot. FotoPyK